Kategorie
Bez kategorii

Powstaje książka o szkole w Studziance

W tym roku planowane jest wydanie książki poświęconej dziejom szkoły podstawowej w Studziance. Publikacja będzie ukazywała dzieje tej placówki od fizycznego oddania budynku do użytku w dniu 6 października 1952 roku do jej likwidacji w 2016 roku.

Mury szkoły podstawowej w Studziance opuściło setki absolwentów. Wielu z nich odegrało znaczącą rolę w polskiej nauce, czy kulturze. Szkoła stanowiła centrum życia lokalnej społeczności. Obecnie budynek czeka generalny remont. Liczymy na wsparcie zewnętrzne, który pozwoli na niezbędne prace. Zamierzamy przywrócić  blask  temu obiektowi aby to miejsce tętniło życiem. Jednak historia szkoły jest niezwykle interesująca. To szczególne miejsce w naszej miejscowości. Teren gdzie stał meczet jest placem tzw. Meczeciskiem. To tutaj do 1915 roku stał meczet świątynia tatarska. Ostatni duchowny tatarski imam Maciej Bajrulewicz przekazał 21 listopada 1921 roku na rzecz lokalnej społeczności na ręce ówczesnego sołtysa Jana Owczaruka. Jak czytamy w akcie przekazania Maciej Bajrulewicz zapisał: „Plac darowuję mieszkańcom wsi Studzianki, pod studziańską szkołę do którego to placu mieszkańcy wsi Studzianki z dnia dzisiejszego (21.11.1921r.) zobowiązane są płacić podatki i ponosić wszelkie ciężary”. Mieszkańcy Studzianki szkołę zbudowali własnymi siłami z inicjatywy p. Pirogowicza, byłego kierownika szkoły, przy ofiarnym poparciu Pani Marii Pirogowicz przez 7 lat.

Zwracam się prośbą do Czytelników o wspomnienia, zapisy czy fotografie  ukazujące szkołę w Studziance. Materiały zostaną jedynie zeskanowane i opisane celem zamieszczenia w publikacji.  Może ktoś z Państwa pamięta nauczycieli, którzy uczyli albo swoich rówieśników z ławki? Pozwoli to odtworzyć absolwentów poszczególnych roczników. Wszelkie uzyskane materiały pojawią się także na okolicznościowej wystawie poświęconej szkole.  Zachęcam do kontaktu telefonicznie 501 266 672 lub emailem stowarzyszeniestudzianka@gmail.com Materiały zbieramy do końca czerwca 2024 roku.

Łukasz Węda

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *