Po wielu latach wraca połączenie autobusowe że Studzianki do Białej Podlaskiej. Od stycznia 2024 roku w dni nauki szkolnej w ramach dofinansowania przez Powiat Bialski kursować będzie autobus w godzinach porannych ok. 7 ej i wracać w granicach godziny 16 -tej. Dokładny rozkład jazdy i cena pojawiają się na dniach. Transport ułatwi dotarcie młodzieży do szkół ale też i innym dojazd do miasta.
Stowarzyszenie Rozwoju Miejscowości Studzianka wydało książkę „Studzianka we wspomnieniach” tom I pod redakcją Małgorzaty Maksymiuk-Stefaniuk i Łukasza Wędy. Jest to pierwsza tego typu publikacja poświęcona w całości miejscowości Studzianka. Zapraszamy na promocję książki oraz prelekcję: „Jak dbać o wspomnienia, ich opracowanie i publikowanie” na podstawie ww. wydania. 3 grudnia 2023 roku o godzinie 15:00 do świetlicy w Studziance.
Celem powstania książki jest zachowanie wspomnień dla kolejnych pokoleń i zadbanie o to, aby nie zatarły się z biegiem czasu. Zebranie ich na kartach publikacji jest próbą ocalenia ich od zapomnienia i naszym podziękowaniem dla wszystkich tych, którzy przez lata dzielili się z swoją cząstką historii i wspierali działania miejscowego stowarzyszenia. Mamy nadzieję, że lektura ta będzie dla Państwa przyjemnością i zachętą do powrotu do własnych wspomnień. Być może niektórzy odnajdą tu znajome postaci, wydarzania i miejsca. Wierzymy też, że dla niektórych owa publikacja może być szansą na odnalezienie swoich własnych korzeni i informacji o przodkach, jak niejednokrotnie miało to miejsce. W zbieraniu materiałów szczególnie dziękujemy Sławomirowi Hordejukowi z Katowic bez którego determinacji wielu osób udałoby się namówić na wspomnienia.
Na kartach książki znalazły się wspomnienia różnorodnych osób. Wielu z tych osób już nie ma na tym świecie. Natomiast pozostawili po sobie ślad jaki udało się Nam utrwalić.
Julita Chełmońska z Wrocławia podczas pobytu w miejscowości nad Zielawą dostrzegła, że ożyły w niej kamienie. W Studziance nie ma Tatarów. Nie ma meczetu. W Studziance jest pamięć i cmentarz tatarski – mizar. Tu jest historia. Historia, która buduje świadomość narodów, biorąc początek w pamięci lokalnych społeczeństw. Zmarły niedawno wybitny profesor onkologii Mieczysław Chorąży dzieli się refleksją z dawnych czasów i przyznaje, że jego korzenie są w Studziance. W publikacji znajdujemy rozmyślania Eugeniusza Dawidziuka podróżnika ze Studzianki. Jego siostra Irena Dąbrowska – Dawidziuk snuje wspominki o trudnych, powojennych czasach, szkolnych przyjaźniach i nadziei na lepsze jutro.
Wojnę, poszukiwanie korzeni i śladów przodków w Studziance we wspomnieniach prezentuje Ryszard Grom.Tadeusz Gruszecki mówi o trudnym dzieciństwie w czasach wojny zaznacza, że upływający czas zaciera wspomnienia. Jednak jest nadzieja na uratowanie przeszłości pokładanej w działalności Stowarzyszenia Rozwoju Miejscowości Studzianka.
Pułkownik Mieczysław Janowicz sięga pamięcią do lat spędzonych w Studziance. Z nostalgią wspomina minione czasy i przekazuje Czytelnikom bardzo ciekawe oraz obszerne relacje. Z kolei Bronisław Józefaciuk opisuje trudne czasy drugiej wojny światowej oczami jej uczestnika. Szczególnie interesujący jest opis powrotu z frontu do rodzinnej Studzianki.
Helena Makaruk z domu Ejsmont licząca dzisiaj 97 lat to najstarsza osobo pochodząca ze Studzianki z dumą wraca pamięcią do dawnych czasów młodości przypominając minione lata spędzone w tej miejscowości.
Helena Adamska – Józefaciuk wspomina czas wolny w Studziance, beztroskie dzieciństwo, pielęgnowane zwyczaje w Studziance. Intersujące są wspomnienia Eugeniusza Zelenta, mieszkańca Nysy, który był nauczycielem języka polskiego i historii w Szkole Podstawowej w Studziance w latach 1956-1962. W książce nie brakuje wątków tatarskich. Maciej Musa Konopacki był jednym z pierwszym propagatorów ochrony cmentarza tatarskiego Studziance. Zwracał uwagę na konieczność zachowania tego zabytku. Opisał swój ostatni jego pobyt na mizarze w Studziance.O dziecięcych lękach i fascynacjach dotyczących mizaru w Studziance, spotkaniu z ostatnią Tatarką oraz zasadności działań na rzecz lokalnej społeczności pisze Małgorzata Maksymiuk-Stefaniuk. Magdalena Kopeć Remesz przesyła tatarskie wspomnienia zza oceanu. Wśród licznych relacji dotyczących Studzianki, prezentujemy wspomnienia Anny Zieniuk. Mieszkanka naszej miejscowości wracała pamięcią do czasów, kiedy w Studziance funkcjonał meczet i mieszkali Tatarzy.
Te i inne wspomnienia blisko 30 osób odtwarzają dawne czasy i pomagają nam zrozumieć przeszłość z myślą o przyszłości. Kto nie zrozumie tego co minęło, temu trudno jest myśleć o tym co będzie.
Łukasz Węda
Powyższy tekst jest wytworem myśli intelektualnej. Wszelkie treści wyżej przedstawione są objęte prawem autorskim i podlegają ochronie na mocy „Ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych” z dnia 4 lutego 1994 r. (tekst ujednolicony: Dz.U. 2006 nr 90 poz. 631). Kopiowanie, przerabianie, przetwarzanie, rozpowszechnianie tych materiałów w całości lub w części bez zgody autora jest zabronione oraz podlega karze.
Niezwykli goście na mizarze26 listopada 2023 roku do Studzianki przyjechali studenci Wydziału Orientalistycznego Uniwersytetu Warszawskiego w ramach warsztatów naukowych z religioznawstwa pod kierunkiem prof. Andrzeja Drozda. Ich celem było poznanie miejsc i form kultu różnych tradycyjnych religii na Podlasiu – rzymsko-katolickiej, unickiej, prawosławia, judaizmu i islamu.
Grupa wraz z pracownikami naukowymi liczyła 16 osób. Byli to przedstawiciele takich krajów jak Nigeria, Tanzania, Turcja, Azerbejdżan, Pakistan, Bangladesz, Wietnam i Polska. Uczestnicy zatrzymali się w agroturystyce „U Kovala”. Kolejnego dnia zapoznali się z zabytkowymi drewnianymi kościołami po-unickimi w Kościeniewiczach i Ortelu Królewskim. Następnie przybyli na cmentarz tatarski w Studziance. Na muzułmańskiej nekropolii uczestnicy poznali specyfikę nagrobków i historię osadnictwa tatarskiego. Brali udział w warsztatach odczytywania inskrypcji pismem arabskim i łacinką. Dwugodzinne zajęcia ukazały zainteresowanie i aktywność studentów, którzy dobrze radzili sobie z trudnym zadaniem odczytu języka polskiego zapisanego alfabetem arabskim. Serdecznie dziękujemy za odwiedzenie Studzianki.
Łukasz Węda
Powyższy tekst jest wytworem myśli intelektualnej. Wszelkie treści wyżej przedstawione są objęte prawem autorskim i podlegają ochronie na mocy „Ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych” z dnia 4 lutego 1994 r. (tekst ujednolicony: Dz.U. 2006 nr 90 poz. 631).Kopiowanie, przerabianie, przetwarzanie, rozpowszechnianie tych materiałów w całości lub w części bez zgody autora jest zabronione oraz podlega karze.
15 października 2023 roku odbędą wybory do Sejmu, Senatu a także referendum. Po raz pierwszy w historii lokal wyborczy nr 8 będzie w Studziance w miejscowej świetlicy. Ponadto dzięki dobrodziejstu Naszych rządzących do lokalu będzie zorganizowany dojazd
W niedzielę 24 września 2023 roku po raz 15-ty odbył się w Studziance Tatarski Turniej Łuczniczy. W rywalizacji łuczników na Łysej Górze udział wzięło ponad 30 uczestników.
Po rozgrzewce i warsztatach wprowadzających przez Wiesława Wędę zgłoszone osoby rywalizowały w poszczególnych kategoriach wiekowych.
Do lat 12-tu wśród chłopców w pierwszej rundzie na czoło zdecydowanie wysunął się Miłosz Zając z Łomaz zdobywając 20 na 30 możliwych punktów. Na drugim miejscu plasował się Michał Kuźmicki a na trzecim Jakub Głowacki. W drugiej rundzie do walki włączyli się będący na dalszych miejscach Julian Koprianiuk i Michał Maksymowicz. Ten pierwszy zaprezentował się bardzo dobrze i wskoczyła podium. Miłosz Zając zaś tylko potwierdził swoją dominacje zdecydowanie wygrywając osiągając wyniku 37 punktów. Miejsce trzecie utrzymał Jakub Głowacki, a nagrodę Fair Play uzyskał Michał Maksymowicz.
Wśród dziewcząt w tej kategorii zdecydowanie w obu rundach najlepsza była Weronika Stolarczyk. Drugie miejsce zajęła Milena Koprianiuk a trzecie Michalina Kożuchowska. Medal Fair Play otrzymała Julia Derlukiewicz.
Wśród juniorów zwyciężył Aleksander Dymowski. Druga lokatę dopiero po dogrywce wyrwał Michał Kowalewski, który w dodatkowej rundzie pokonał trzeciego Oliviera Bandzerewicza.
Kategorię kobiet wygrała Klaudia Bajkowska wyprzedzając Gabrielę Marciniuk. Trzecią lokatę wywalczyła Martyna Sacharczuk a na czwartej pozycji uplasowała się Agnieszka Sobechowicz.
Jak co roku najciekawsza rywalizacja toczyła się w kategorii open. W pierwszej rundzie na czoło rywalizacji wysunęli się Paweł Tokarski, Marcin Głowacki i Mikołaj Wysocki. W drugiej serii w strzelaniu z kolana do głosu doszli inni zawodnicy i stawka zrobiła się wyrównana. Prowadzenie objął zdecydowanie Mikołaj Wysocki. Różnice między zawodnikami kolejnymi pięcioma zawodnikami były minimalne. Do gry włączyli się Przemysław Kalinowski i Łukasz Węda którzy ustrzelili środek tarczy a także tuż za nimi Adam Kowalewski i Wiesław Węda. Zwycięzcę wyłoniła trzecia runda w strzelaniu z łuku tyłem. Swoją dominacje potwierdził Mikołaj Wysocki, który okazał się ostatecznie zwycięzcą XV Tatarskiego Turnieju Łuczniczego. O drugie miejsce toczyła się dogrywka między czterema zawodnikami, którzy uzyskali dotąd taką sama liczbę punktów. Próbę nerwów najlepiej wytrzymał Przemysław Kalinowski, który w dogrywce strzelał najlepiej i zajął drugie miejsce. Trzecia lokata przypadła dla Adama Kowalewskiego a czwartą uzyskał Wiesław Węda.
Najlepsi otrzymali puchary i medale. Działanie zostało dofinansowane ze środków Urzędu Gminy Łomazy w ramach zadania zleconego.
W niedzielę 17 września 203 roku mieszkanka Studzianki Anna Niedźwiedź zajęła 2 miejsce podczas IX Bialskiego Festiwalu Sękaczy, który odbył się w Janowie Podlaskim.
Serdeczne gratulacje.
Warto wskazać, że sękacze w Studziance robią także: Mirosława Brodacka, Eugenia i Agnieszki Stanilewicz oraz Jolanta Niedźwiedź.
Dzisiaj mija 254 lat od bitwy konfederatów barskich z wojskami rosyjskimi jaka miała miejsce w pobliżu naszej rzeki Zielawy pod Łomazami przed Studzianką. Wydarzenia rozegrały się 15 września 1769 roku na granicy Studzianki, Łomaz i Szymanowa na tzw. Głuchu. W starciu zginął płk Franciszek Ksawery Pułaski, brat Kazimierza. Warto podkreślić, że walczył tutaj sam Kazimierz Pułaski a po przeciwnej stronie walczył słynny dowódca Aleksander Suworow. Jeszcze po II wojnie światowej, w pobliżu rzeki Zielawy, istniało „stare cmentarzysko”, które według podania miało być śladem jakiejś dawnej, wielkiej bitwy. Bitwa na Głuchu wymieniona została nawet w „Zemście” A. Fredry w akcie IV scenie 1. Cześnik Raprusiewicz dobywając szablę mówi: He, he, he! Pani barska! Pod Słonimiem, Podhajcami, Berdyczowem, Łomazami dobrze mi się wysłużyła.
Na pamiątkę tej batalii z inicjatywy Macieja Jarockiego, pomocy Mirosława Panasiuka, państwa Bańkowskich i wsparciu samorządu gminy Łomazy odsłonięty został pamiątkowy kamień. W uroczystości udział wzięli uczniowie miejscowej szkoły, władze samorządowe i mieszkańcy. Złożone zostały kwiaty i znicze. W imieniu mieszkańców Studzianki wieniec złożyli radny Grzegorz Wysocki z przedstawicielami młodego pokolenia Wiktorią Dziobek i Janem Kożuchowskim.
Jest to kolejne miejsce historyczne, które doczekało się godnego upamiętnienia. Pamiątkowy obelisk staje się kolejnym miejscem, które stanowić będzie ciekawostkę turystyczną. Jak dotąd o bitwie informowała jedynie tablica informacyjne przy pobliskiej szosie Łomazy – Studzianka.
Wracając do przebiegu bitwa to kwartalnik „Echo Studzianki” z 2012 roku nr 13-14 podaje, że rankiem (15 września 1769r.) konfederaci znienacka zostali zaatakowani przez Rosjan. Po nadejściu od wschodu oddziału Castelliego, sytuacja Pułaskich stała się tragiczna. Kazimierz na czele kilku najdzielniejszych chorągwi zdołał jeszcze stawić zacięty opór. W tym czasie część konfederatów zdołała wydostać się z okrążenia. Następnie Pułascy wycofali się w kierunku Łomaz, cały czas ścigani przez Rosjan (za ujęcie Pułaskich „żywcem” Suworow wyznaczył wysoką nagrodę). Na polach między Łomazami, Studzianką i Lubenką doszło do bitwy. W pewnym momencie Kazimierz Pułaski i część jego oddziału została otoczona. Z tej tragicznej sytuacji wybawił go brat, który przybył z odsieczą. Sytuacja uległa zmianie i Rosjanie musieli się wycofać. Atak kolumny płk. Rönne został odparty. Po krótkim czasie od strony Łomaz pojawili się rosyjscy karabinierzy dowodzeni przez Castellego. Pułascy szukając ocalenia, brawurowo zaatakowali Rosjan. Franciszek dopadł wówczas Castellego, ten jednak strzelił wcześniej do niego z pistoletu z bliskiej odległości. Na miejsce bitwy nadciągnęły kolejne oddziały wojsk Suworowa. Ranny w ramię Kazimierz, z resztkami rozbitych oddziałów próbował przebić się przez okrążenie. W tym czasie zaczął padać deszcz, który ułatwił mu odwrót, zacierając jednocześnie ślady. W ten sposób K. Pułaski ocalał. Według różnych źródeł sam przebieg bitwy różni się znacząco. Niektóre podają na przykład, że ocalało jedynie kilkunastu konfederatów z Kazimierzem Pułaskim na czele. Do tego znaleźć można wzmianki, jakoby F. Pułaski poległ pod Włodawą i pochowany został we wspólnej mogile konfederatów koło kościoła paulinów we Włodawie (Sławomir Hordejuk, Echo Studzianki nr 13-14 z 24.12.2012r. s. 5)
W niedzielę 3 września 2023 roku mieszkańcy Studzianki wraz z Sołtysem Stanisławem Dziobkiem reprezentowali gminę Łomazy na stoisku promocyjnym podczas Powiatowych Dożynek w Drelowie.
Przygotowaliśmy promocję STUDZIANKI. Nie zabrakło potraw tatarskich i regionalnych. Wystrój i aranżacja ekspozycji nawiązywały do charakterystycznych elementów naszej miejscowości.
Stoisko wsparła grupa śpiewacza STUDZIANCZANIE, Diana Wołoszko,
To przyniosło wyróżnienie w kategorii stoisko.
3 miejsce w konkursie na najsmaczniejszy chleb dla Agnieszki Olichwirowicz.
Serdecznie dziękujemy wszystkim którzy pomagali i przygotowywali nasze stoisko.
W minioną niedzielę 27 sierpnia 2023 roku w Łomazach odbyło się Gminne Święto Plonów. W wydarzeniu udział wzięli mieszkańcy Sołectwa STUDZIANKA. Przez kilka dni przygotowywali piękny i okazały wieniec. Wykonany z troską o każdy detal wyglądał pięknie. To zasługa kilkunastu osób: Alicja Mirońska, Mirosława Brodacka, Teresa Dziobek, Diana Wołoszko, Małgorzata Hryniewicz, Małgorzata Kaczan, Władysława Sawicka, Agnieszka Wysocka – Kukawska, Małgorzata i Józef Szenejko, Wiesława Kobrzyńska, Wanda Daniewicz, Adrian Niedźwiedź,Anna Niedźwiedź, Bożena Kowalczyk, Monika, Wikoria i Stanisław Dziobek.
Ponadto pomogli inni mieszkańcy przygotowując stoisko promocyjne na którym nie zabrakło strojów oraz potraw tatarskich i regionalnych, elementów promocyjnych Naszej miejscowości a także eksponatów z Muzeum Wsi Podlaskiej Państwa Józefaciuków. Wydarzenie uświetnił zespół STUDZIANCZANIE w korowodzie dożynkowym. Wieniec w korowodzie nieśli: Krzysztof Arseniuk, Damian Wołoszko, Tomasz Malewicz i Tomasz Hryniewicz a tabliczkę z napisem Studzianka dzierżył Marek Wołoszko. Poza mieszkańcami szykującymi i niosącymi wieniec stoisko przygotowali i pomagali przy jego aranżacji: Małgorzata, Mariusz i Dariusz Kukawscy, Agnieszka i Leszek Olichwirowicz, Tomasz Malewicz, Grzegorz Wysocki, Anna Niedźwiedź, Mikołaj Wysocki, Wiesław Węda, Stanisław Brodacki. Ekspozycja będzie w najbliższą niedzielę reprezentować Gminę Łomazy na Dożynkach Powiatowych w Drelowie. Dziękujemy serdecznie wszystkim za pomoc, zaangażowanie, poświęcony czas, energię i środki na godne reprezentowanie Sołectwa.
Instytut Archeologii UMCS na zlecenie Narodowego Instytutu Konserwacji Zabytków w Warszawie, przeprowadził badania wykopaliskowe na terenie „Meczeciska” – miejsca, gdzie stał meczet – położonego w miejscowości Studzianka, gm. Łomazy, pow. Biała Podlaska.
Zgodnie z przekazami historycznymi meczet w Studziance był oddany do użytku w 1817 r. W sierpniu 1915 roku wycofujące się wojska rosyjskie spaliły świątynię. Potem, meczetu nigdy nie odbudowano. 26 listopada 1921 roku ostatni imam Maciej Bajrulewicz przekazał teren pod budowę miejscowej szkoły. W grudniu 2022 roku, południową część działki 352 w Studziance – pomiędzy gmachem szkoły, a garażami i granicami parceli – rozpoznaniu nieinwazyjnemu poddał dr hab. prof. UKSW Fabian Welc.
Jak opisano w raporcie anomalie zarejestrowane przez urządzenie georadarowe szczególnie intensywnie rysowały się na głębokości do 20-30 cm. Część z nich, wzdłuż płotu działki 353, układała się w liniowe struktury. Dnia 23 czerwca 2023 r. Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków delegatura w Białej Podlaskiej wydał pozwolenie na przeprowadzenie badań archeologicznych na terenie Meczeciska w Studziance. W pierwszej kolejności, detektorem metali wykonana została prospekcja terenu przewidzianego pod prace wykopaliskowe. Poszukiwania rozszerzono o teren położony przed frontonem szkoły.
Przeszukiwanie wykrywaczem metali przyniosło kilkadziesiąt sygnałów. Z czego tylko dwa można powiązać z okresami historycznymi. Pierwszym z nich jest cynkowy guzik dwuwarstwowy z dwoma otworami, datowany na pierwszą połowę XX wieku. Ten przedmiot został znaleziony w poziomie darniowym, w pobliżu południowego narożnika szkoły.
Drugim jest półgrosz Stanisława Augusta Poniatowskiego, wybity w 1768 roku w warszawskiej mennicy. Na ten numizmat natrafiono przed wejściem do szkoły. Pozostałe znaleziska monetarne pochodzą z końca XX i początku XXI wieku, z czego tylko 2 można datować na pierwsze dziesięciolecia PRL.
Na niespodziewane znaleziska natrafiono w centralnej części placu, gdzie zaplanowano wytyczenie wykopów badawczych – w warstwie piachu o miąższości około 30 cm spoczywały dziecięce zabawki. Można sądzić, co zostało potwierdzone w czasie wykopalisk, że była to piaskownica.
W miejscu liniowych anomalii przy południowo-wschodniej granicy działki wykonane zostały 3 odwierty świdrem oczkowym. W pierwszym z nich, na głębokości ok. 30 cm, ujawnione zostały fragmenty zbutwiałego drewna. Początkowo, obecność organicznych pozostałości próbowano łączyć linowym echem georadaru i doszukiwać się w tej korelacji podwalin budowli. Założone wykopy wskazały, że mamy do czynienia z rozległym systemem korzeniowym drzew.
Prace wykopaliskowe zrealizowano pomiędzy 10 a 18 lipca 2023 roku. Brali w nich udział studenci kierunków archeologia i historia UMCS w Lublinie a także wolontariusze z miejscowości Studzianka i Łomazy, związani ze Stowarzyszeniem Rozwoju Miejscowości Studzianka.
W eksplorowanej przestrzeni odnotowano obecność 17 jam. Jedną z nich był opisany wkop pod przyłącze teleinformatyczne. Pozostałe jamy powstały w pierwszej połowie wieku XX. Część z nich mogła zostać wykopana na przełomie XIX i XX wieku. Należy podkreślić, że zasięg zniszczeń wywołanych budową i remontem szkoły, w większości wypadków, zatarł relacje pomiędzy poszczególnymi warstwami. Z tych względów precyzyjniejsze ustalenia chronologiczne nie są możliwe. W przeważającej części jam występowały zniszczone fragmenty naczyń, lecz specyfika tego rodzaju źródeł wyklucza rozdzielenie materiałów XIX od XX-wiecznych. Na tym tle wyróżnia się dno talerza, opatrzonego sygnaturą Włocławskiej Fabryki Fajansu Józefa Teichfelda i Ludwika Asterbluma, działajaca w latach 1882-1918.
Przeprowadzone badania archeologiczne na terenie Meczeciska w Studziance, wskazują że budowa i kolejne remonty szkoły w znacznym stopniu zniszczyły historyczne poziomy użytkowe. Pośród odsłoniętych 17 jam, zagłębionych podłoże geologiczne, za najważniejsze uznajemy doły posłupowe, z których 6 ustawionych jest w dwóch rzędach odchylonych od północy o około 25°. Na osi wschód-zachód dzieli je około 2 metry, zaś północ-południe – ok. 2,2 m. Trzy doły posłupowe, o znacznie solidniejszej obstawie, położone były na zewnętrz w stosunku do opisanych wcześniej. Na osi wschód-zachód oddalone były o około 8 m, natomiast w przeciwnym kierunku – o niespełna 6 metrów. Podkreślić przy tym należy, że założenie wyznaczone przez słupy ma kontynuację pod fundamentami szkoły. Najtrudniejszą wydaje się być interpretacja odkrytych rzędów słupów. Stanowiły one najpewniej element konstrukcyjny budynku wzniesionego w technice słupowej. Obiekt ten powstał przed wystawieniem szkoły, a jej budowa i kolejne remonty doprowadziły do zniszczenia części naziemnej. Nie możemy zatem wnioskować – jak połączono ze sobą te słupy, co rozpierało konstrukcję, a co ją stężało? Nie mniej jednak, istnienie założenia drewnianego wydaje się mieć dostatecznie mocne dowody.
Zebrane w trakcie badań archeologicznych informacje – głównie stratygrafia – pozwalają powstanie założenia wyznaczonego przez rzędy słupów przesunąć w głąb XX wieku, na czasy przed wybudowaniem szkoły. Nie można jednocześnie wykluczyć, iż obiekt ten został wystawiony w XIX stuleciu. Różnice w technologii wykonania powszechnych naczyń ceramicznych z XIX i początku XX stulecia, także odnalezionych na terenie Mecziciska, są właściwie nieuchwytne / niemożliwe do wskazania. Być może, próbka drewna ze słupa w obiekcie nr 14 pobrana do datowania metodą C14, przyniesie pewniejsze ustalenia. Najtrudniej jest rozstrzygnąć – czy pozostałości budowli wyznaczonej przez rzędy słupów są podwalinami meczetu, wystawionego w 1817 r. i spalonego latem 1915 r. W przebadanej przestrzeni nie odsłoniliśmy poziomów spalenizny, które można by identyfikować ze zniszczonymi ścianami świątyni. Nawet przy założeniu, że pogorzelisko zostało uprzątnięte, to nie wydaje się aby usunięto wszystkie destrukty. Nie wydaje się również, aby przez minione 100 lat pokłady węgli drzewnych rozłożyłyby się i nie były czytelne w sekwencji nawarstwień. Chyba że przyjmiemy, iż budowa i remonty szkoły doszczętnie zniosły ślady pożogi. Konfrontując wyniki prospekcji georadarowej i poziomów odsłoniętych w wykopach archeologicznych nie odnajdujemy wspólnych punktów. Najsilniejsze anomalie rejestrowane przez georadar były zbutwiałymi korzeniami drzew lubwspółczesnymi zaburzeniami.
Jeżeli w istocie w badanym miejscu stać mógł tylko meczet, a nie inna budowla z XIX-XX w., to odsłonięte rzędy słupów należy powiązać z muzułmańską świątynią. Jednak, część budowli znajduje się pod fundamentami szkoły, koniecznym zatem jest kontynuowanie rozpoznania metodami wykopaliskowymi. Postulować należy także o przeprowadzenie badań nieinwazyjnych na placu przed frontonem szkoły. Lecz, przede wszystkim konieczna jest kwerenda map katastralnych.
Autor: Łukasz Węda na podstawie raportu badań który przygotował dr Rafał Niedżwiadek (UMCS)
Zapraszamy na niezwykły bieg z przeszkodami na dystansie 5 km 23 lipca 2023 r. o godz. 15:00. Trasa IV Tatarskiej Ekstremalnej Piątki prowadzi po lasach tzw. Łysej Góry w Studziance. Zawodnicy będzie mieli do pokonania 26 przeszkód terenowych.
Tatarskie rączki czyli ręczna rzeźnia- zadaniem zawodnika jest zwinąć linkę długości 15 metrów na kołek do którego przywiązana jest opona i podbiec z nią do stanowiska 2 tam zostawiając
Pod drutem – czołganie się w piachu pod drutem kolczastym
Okop – przejście przez wąski tunel
Ścianka Tatara – wspinanie się po ściance górą
Kółka – przejście przez koła
Poligon – czołganie się przez dwa doły
Magiel – pokonanie przeszkody dołem
Wspinaczka – wspinanie się po oponach
Pajęczyna – pokonanie zasieku z linek
Opony – pokonanie na czworaka opon przez środek
Dziki rów – bieg rowem na końcu, którego należy wejść w zastawkę i wyjść górą.
Hopki – skoki przez płotki
Dołek – pokonanie dołem dołka z wodą
Wbijanie gwoździ – zawodnik ma za zadanie wbić 3 pięciocalowe gwoździe w kłódkę drewna do samego końca.
Antyperspirant – przejście przez bajoro
Rzeka pod prąd – pokonanie 400 m rzeki pod prąd
Tatarski drąg – bieg z drewnianym drągiem wokoło cmentarza tatarskiego
Przyczepy – przebiegnięcie przez przyczepy górą
Lina – wspinanie się na linie do góry aż do dotknięcia dzwonka
Strzelanie z łuku – zawodnik ma za zadanie trafić w tarczę z łuku z odległości 10 metrów. Gdy trafi to biegnie dalej, strzela max. 5 razy. Gdy nie trafi ani razu traci opaskę.
Płotek – pokonanie płotka z drewna
Oponki – bieg po rowie wypełnionym oponami
Spacer Tatara – zadanie polega na napełnieniu piachem dwóch wiader przy pomocy saperki i przeniesieniu ich w wyznaczone miejsce pełnym wysypaniu i przyniesieniu wiader na miejsce nasypywania.
Pod siatką – pokonanie górki i pełzanie pod siatką
Zemsta Tatara – wspinanie się na linie do góry w celu pokonania przeszkody.
Dokręcenie śruby – zadanie polega na odnalezieniu przez zawodnika dwóch pasujących nakrętek wraz z podkładką w środku i przekręcenie ich przez cały gwint.