Łucznictwo

Kilka słów o łucznictwie

Łuk to jedna z najstarszych broni jakie widział świat. Jest to rodzaj sprężyny kumulującej i wyzwalającej energię, dzięki osadzonej strzale na cięciwie, którą naciąga łucznik. To cięciwa przekazuje całą energię łuku i dzięki temu strzała leci szybko i daleko. Najstarsze ślady obecności łuku,  pochodzące sprzed ponad 60 tys. lat, archeolodzy odnajdują w grotach w Afryce. Łuk od wielu tysięcy lat był używany do zdobywania pożywienia oraz służył celom obronnym. Chętnie wykorzystywano go głównie ze względu na szybkość i skuteczność, która pozwalała bezszelestnie atakować z dużej odległości. Świetnymi łucznikami byli Scytowie i Mongołowie. dawnej, zaś w Polsce doskonale posługiwała się nimi lekka jazda tatarska, Kozacy, a nawet husaria. Królowie chętnie wykorzystywali umiejętności Tatarów, którzy mistrzowsko opanowali sztukę zastosowania łuku w walce. Gdy pojawiła się broń palna, łuk stracił na znaczeniu militarnym, ale współcześnie ciągu jest bardzo popularnym zajęciem rekreacyjnym.

Któż z nas nie próbował robić łuku w dzieciństwie? Wypuszczenie prowizorycznej strzały przynosiło niesamowitą frajdę. Pozwalało przenosić się oczami wyobraźni w czasy Robin Hooda z Scherwood, czy Indian znanych z popularnych westernów. Rozkwit zainteresowania łucznictwem nastąpił w ostatnich latach wraz z powstaniem bractw rycerskich i grup rekonstrukcyjnych.

Łuki można zrobić z wiązu, akacji czy jesionu. Ze względu na warunki atmosferyczne łuki często powleka się włóknem, celem zabezpieczenia ich przed zniszczeniem. Coraz więcej pojawia się łuczarzy, czyli fachowców robiących łuki,
a jeszcze więcej osób które strzelają.

Koreańscy łucznicy z łuków refleksyjnych potrafią strzelać
z odległości około 1000 m. Zaś zasięg łuków refleksyjnych obecnie używanych przez łuczników w Studziance sięga 250-300 m, co już jest bardzo dużą odległością. Jeżeli chodzi o celność, to do tarczy o średnicy? 80 cm, trenujący łucznik trafia już z odległości 50m. Warto podkreślić, że sam Czyngis Chan wymagał od swoich łuczników celności na odległość minimum 71m. Obecnie, minimalne i oddalenia od tarczy dla osoby początkującej wynosi 15 m.

Łucznictwo sprawia niesamowitą radość i satysfakcję, bo to od łucznika zależy jak poleci strzała. Jest to także swego rodzaju walka z samym sobą. Trzeba wyczuć moment kiedy wypuścić strzałę. Przy regularnych treningach uczymy się tak panować nad swoim ciałem, aby powtarzać regularność trafionych strzałów. Jak twierdzą najlepsi łucznicy, należy wyćwiczyć mięśnie rąk, ramion, grzbietu i brzucha, by utrzymać siłę naciągu łuku
 i móc ją powtarzać. Łuk wymaga treningu, kunsztu i finezji. Zazwyczaj pierwsze oddawane strzały danego dnia są dziełem przypadku, a dopiero po kilkudziesięciu próbach zaczynamy trafiać właściwie. Należy pamiętać, że łuk to broń, która przy niewłaściwym użytkowaniu bywa bardzo niebezpieczna.

Warto uświadomić sobie, jak wiele walorów niesie ze sobą strzelanie z łuku. Ma ono pozytywny wpływ na kształtowanie się  zdyscyplinowania, samodzielności, opanowania i wpływa na poprawę koncentracji. Strzelając z łuku wyrabiamy w sobie takie cechy jak cierpliwość, szybkie podejmowanie decyzji, panowanie nad emocjami. Szlifujemy też umiejętność odrzucenia wszelkich rozpraszających nas myśli, kiedy całą uwagę trzeba skupić na celu. Wszystkie te detale decydują o skuteczności łucznika, ponieważ zharmonizowanie ich i pozwala osiągać rekordowe wyniki. Trafianie w tak zwaną „dziesiątkę” to efekt posiadania określonych zdolności łucznika. Niektóre niedociągnięcia można próbować zastąpić zróżnicowanym treningiem na dobranym dla siebie sprzęcie.

Warto wspomnieć też o walorach zdrowotnych płynących z uprawiania łucznictwa. Wywiera ono pozytywny wpływ na kondycję i samopoczucie. Ważną zaletą łucznictwa jest pozytywny wpływ na wady postawy np. bocznych skrzywień kręgosłupa. W takich wypadkach zajęcia z łucznictwa są traktowane jako forma rehabilitacji. Łucznictwo jest dyscypliną, która wpływa na poprawę siły mięśni kończyn górnych, ułatwia kontrolę niestabilnego tułowia i utrzymywanie równowagi.


          Apoloniusz Zarycht w studium łuczniczym, jeszcze przed II wojną światową, tak pisał o łucznictwie: Musimy mu (łucznictwu – przyp. Ł. Węda) bowiem poświęcić nie tylko całą duszę i całą wolę, aby w ogóle cokolwiek osiągnąć, co już jest znakomitym środkiem na zdobycie spokoju i wypoczynku umysłowego, ale prócz tego każdy
z oddających się łucznictwu odczuje na pewno radość i przyjemność, jaką daje ten sport
 i to niezależnie od tego, czy będzie go uprawiał zbiorowo, czy też w zupełnej samotności. To właśnie daje łucznictwu przewagę nad innemi sportami”. Zachęcam do spróbowania swoich sił w strzelaniu z łuku refleksyjnego oraz do odwiedzenia Studzianki, gdzie można nauczyć się tej sztuki i wspólnie potrenować, oraz wziąć udział w grze lub  turnieju łuczniczym.

                                                                                                              Łukasz Węda