Biuro zawodów, start i meta zostały usytuowane w Muzeum Wsi Podlaskiej państwa Józefaciuków.
– Pierwsi na trasę ruszyli zawodnicy na 15 km. Wytyczona została ona przez ziemie należące kiedyś do społeczności tatarskiej tzw. Niedźwiedzicę, Granicę do Koszoł, a następnie przez Naddatki, Zarukę, Janoszówką do Muzeum. Zawodnicy nie mieli łatwo. Uzyskane czasy mogą usprawiedliwić warunki. Wszyscy zmagali się nie tylko z kilometrami, ale i ze słońcem, piachem, trawami, korzeniami oraz….wodą i błotem – informuje Łukasz Węda, organizator imprezy. I dodaje:
– Fragmenty w lesie koszołowskim i studziańskim, ok. 3 km, okazały się męczarnią. Trudność sprawiało już przejechanie odcinka samochodem terenowym a co dopiero biegiem. Do tego wiatr oraz meszki dały się we znaki więcej tutaj: https://www.festiwalbiegowy.pl/biegajacy-swiat/tatarski-polmaraton-zawital-do-studzianki-bylo-bloto-woda-wiatr-i-slonce-wyniki#.Y7am_33MKpo
Materiał filmowy https://www.youtube.com/watch?v=AcSIR2rUqOs
