Działalność społeczno-kulturalna mieszkańców Studzianki na rzecz zachowania tatarskiego dziedzictwa w rejonie Białej Podlaskiej
Słowa kluczowe: Studzianka, mizar, cmentarz, Tatarzy, meczet
Tatarzy w Studziance i okolicy mieszkali przez ponad dwieście lat. Przybyli w czasach panowania Jana III Sobieskiego. Król w 1679 roku w celu pozyskania ich dla wojska polskiego w porozumieniu z sejmem przywrócił im dawne prawa i pozwolił osiedlić się na tych ziemiach. Osadnictwo tatarskie kontynuowali królowie sascy. W zamian za włości Tatarzy zwolnieni byli od czynszów, a płacili jedynie podatki uchwalone przez sejm dla szlachty. Tatarzy byli niestety słabymi gospodarzami. Bardziej pociągały ich działania wojenne, w których zdecydowanie lepiej się czuli. Tatarzy bialscy brali udział we wszystkich zrywach w obronie wolności Polski.
Główne gniazdo tatarskie zlokalizowane było w Studziance, mieszkało tu ponad 20 rodów tatarskich. Przetrwali oni ponad 200 lat dzięki temu, że jednoczyła ich religia i jedyny
w okolicy meczet, który grupował lokalną społeczność. Do czasów współczesnych po społeczności tatarskiej pozostały nieliczne źródła archiwalne, wspomnienia pojawiające się coraz rzadziej w komunikacji wśród miejscowej ludności.
Tatarzy opuszczali rejon bialski w poszukiwaniu środków do życia. Udawali się do miast, gdzie zajmowali m.in. stanowiska urzędnicze. Losu Tatarów Bialskich dopełniła
I wojna światowa. Władze rosyjskie nakazały pobór do wojska carskiego zdolnych mężczyzn, wśród których znajdowali się Tatarzy. Wielu z nich zginęło lub już nie powróciło w rodzinne strony. Ewakuacja ludności w głąb Rosji spowodowała kres żywota Tatarów. To stanowiło jeden z czynników zmniejszania się liczby ludności tatarskiej w okolicach Białej Podlaskiej. W okresie dwudziestolecia Studziankę i okolicę zamieszkiwały jedynie rodziny Bajrulewiczów, Bogdanowiczów, Lisowskich. Według miejscowej ludności ostatni pochówek na mizarze w Studziance miał miejsce podczas II wojny światowej. Nieliczni Tatarzy mieszkający w Studziance i okolicy pracowali w urzędach, tak jak Aleksander Lisowski (1902-1979), który zatrudniony był w Prokuraturze Sądu Okręgowego w Białej Podlaskiej. Tatarzy bialscy poświęcali się również pracy pedagogicznej. W okolicznych szkołach uczyła Maria Pirogowicz z domu Bajrulewicz (1902-1982) i jej siostra Anna Remesz (1906-1981).
Z rodu tego w Studziance pozostała rodzina Remeszów. Znanym pedagogiem był również ich bratanek – Piotr Bajrulewicz (1933-1983) pochodzący ze Studzianki. Ojciec Piotra, Romuald Bajrulewicz po II wojnie światowej pełnił funkcję naczelnika poczty w Łomazach,
a następnie w Leśnej Podlaskiej. Helena Bandzarewicz ostatnia Tatarska z domu Bogdanowicz zmarła w wieku 86 lat, 30 grudnia 2006 roku. Jej córka Józefa i wnuczęta Adam, Ewa i Mariola posiadają charakterystyczne rysy tatarskie. Mają świadomość swojego rodowodu i pielęgnują pamięć o swoich tatarskich przodkach. Jednak islamu już nie wyznają. W 2007 roku w Kołobrzegu zmarła Pani Anna Zawalewska z domu Aleksandrowicz urodzona w 1917 roku w Studziance. Niektórzy potomkowie Tatarów nie przyznają się do swoich korzeni, inni twierdzą, że prawdziwych Tatarów już nie ma. Rodziny Tatarów ze Studzianki i okolicy można odnaleźć na Pomorzu, Śląsku, czy na Litwie, w USA, Kanadzie, a nawet Australii. Niektórzy przyjeżdżają do Studzianki na mizar szukając swoich przodków..
Cmentarz tatarski w Studziance tzw..mizar jest jedną z piękniejszych pozostałości po parafii muzułmańskiej w Studziance, a zarazem namacalnym śladem obecności Tatarów w rejonie Białej Podlaskiej.. Choć nieczynny od czasów II wojny światowej to budzi zainteresowanie i przyciąga zwiedzających. Aby dotrzeć do mizaru w Studziance, trzeba zjechać z trasy Biała Podlaska-Lublin w Łomazach na drogę w kierunku Piszczaca. Należy przejechać przez wieś Studziankę aż do „krzyżówki” i kapliczki. Następnie skręcić w lewo w polną drogę obok znaku informacyjnego i prosto w kierunku sosnowego lasku. Już z daleka widać żółtą tablicę i ogrodzenie. Mizar usytuowany jest na leśnym wzniesieniu.. Tatarzy pochowani tutaj od czasów króla Jana III Sobieskiego, który w drugiej połowie XVII wieku nadał im ziemie w Studziance i w sąsiednich miejscowościach. Najstarszy czytelny nagrobek mamy z 1772 roku, aczkolwiek tych nagrobków odczytujemy na dzień dzisiejszy ponad blisko300 i to jeszcze nie jest koniec, ponieważ co roku, jak sprzątamy, to kolejne płyty pod igliwiem się odnajduje. Obiekt jest pod nadzorem konserwatora zabytków. Tym cmentarzem opiekujemy się jako stowarzyszenie mieszkańców już od kilkunastu lat. Prof. Andrzej Drozd uważa, że badania i prace konserwatorskie na mizarze w Studziance, których w 2016 roku był inicjatorem bardzo szybko przyniosły szereg ciekawych i niespodziewanych rezultatów. Poza odkrytymi nagrobkami na mizarze w Studziance udało się wprowadzić po raz pierwszy w badaniach nad tatarskimi cmentarzami metody geofizyczne. Badania przeprowadził profesor Fabian Welc. Prof. Andrzej Drozd twierdzi że po zapoznaniu się z jego pomiarami nie miałem wątpliwości, że znaleźliśmy ślady po zapewne najstarszym meczecie tatarskim w Studziance. Okazuje się, że pierwszy meczet, który założyli zapewne osadnicy sprowadzeni do Studzianki przez króla Jana III Sobieskiego, oficerowie chorągwi tatarskich, został wzniesiony na terenie, gdzie dziś znajduje się mizar.
Foto. 1 Nagrobki na cmentarzu tatarskim w Studziance. Fot.. Autor
Mizar tatarski to ponad dwa wieki historii nie tylko regionu ale i naszej ojczyzny. Spoczywają na nim wojskowi majorowie, rotmistrzowie pułkownicy i jeden generał z rodzinami, którzy należeli do wspólnoty tzw. dżemiatu w Studziance, gdzie był meczet. Świątynia grupowała środowisko tatarskie z bardzo odległych terenów. To elita społeczeństwa XVIII i XIX wieku. Są to uczestnicy powstania kościuszkowskiego, żołnierze cesarza Napoleona, z którym byli pod Moskwą. Tatarzy pochowani na studziańskiej nekropoli walczyli w powstaniu listopadowym i styczniowym. Każdy nagrobek to historia przedstawiciela danego rodu tatarskiego. Na cmentarzu w Studziance odczytanych jest blisko 300 nagrobków. Pochowani są tutaj tatarscy żołnierze i ich rodziny. Nie brakuje także dziedziców, imamów (duchownych) sędziów pokoju, strażników celnych i tabacznych, radców, pisarzy, zarządców ziemskich. Specyfika cmentarza tatarskiego powoduje, że jest on niejako podzielony na kwatery rodzinne, a na kamieniach umieszczonych na miejscach pochówku znajdują się inskrypcje informujące o udziale w wojsku polskim, bądź o związkach rodzinnych z wojskowymi (np. „żona pułkownika W.P.). Na terenie cmentarza znajduje się około 50 takich nagrobków, chociaż większość uczestników walk nie ma takowych inskrypcji. Wśród pochowanych na cmentarzu warto wymienić gen. Józefa Bielaka uczestnika wojny siedmioletniej (1756-1763) w szeregach nadwornego pułku królewskich generał-majora Czymbaj Murzy Rudnickiego, od 1764 r. dowódcy Pułku 4 Przedniej Straży WKL, uczestnika konfederacji barskiej w 1768-1772 r., wojny z Rosją w obronie Konstytucji 3 Maja w 1792 r., wreszcie dowódcy korpusu w powstaniu kościuszkowskiego w 1794 r. na Litwie[1].
Cmentarz tatarski w Studziance – Mizar położony jest w sosnowym lasku na niewielkim wzniesieniu, za którym rozciągają się łąki a tuż za nimi płynie niewielka rzeczka Zielawa. Tuż przy bramie wejściowej znajduje się tablica informacyjna, oraz kamień z wmurowaną tablicą upamiętniającą nadanie tych ziem przez Jana III Sobieskiego Tatarom. Mieszkańcy Studzianki i regionu od kilkunastu lat opiekują się cmentarzem tatarskim w Studziance. W początkach lata każdego roku kilkadziesiąt osób oczyszcza i porządkuje tatarski cmentarz. Prace polegają na oczyszczaniu z ziela, chaszczy i gałęzi studziańską nekropolię. W 2010 roku pomalowano ogrodzenie cmentarza. Ustawione zostały ławki przed wejściem, stojaki na rowery oraz wiata. W 2022 roku mieszkańcy zbudowali przed wejściem nową wiatę.
Jednak jak do tego doszło, że przez lata zapomniany cmentarz stal się niejako na nowo odkryty? Pierwsze działania na rzecz zachowania dziedzictwa Tatarów w Studziance w 2003 roku opierały się na nieformalnym Kole Oddziału Opieki nad Zabytkami, którego młodzi członkowie zaczęli zwracać uwagą na potrzebę ochrony cmentarza tatarskiego w Studziance oraz promocję Studzianki. Bardzo ważnym wydarzeniem a zapewne i przełomem było wizyta przedstawicieli środowiska tatarskiego z Białegostoku i okolic 28 maja 2005 roku w Studziance. Wtedy to do Studzianki przyjechali Mufti Tomasz Miśkiewicz, imam Stefan Jasiński. P oraz Pani Halina Szehidewicz wraz z zespołem „Buńczuk”. Mały piknik historyczny bardzo pozytywnie wpłynął na młodych mieszkańców Studzianki. Zawiązały się relacje i kontakty z młodzieżą tatarską. Następna byłą wizyta w Bohonikach i Kruszynianach oraz udział w obchodach 80-lecia MZR w Białymstoku. Te wydarzenie zbudowały w lokalnej społeczności poczucie odpowiedzialności za znajdujący w tej miejscowości mizar. Liczne spotkania i zebrania sołeckie spowodowały powstanie idei powołania organizacji pozarządowej która miałby zająć się ochroną i pielęgnacją tatarskiej nekropolii w Studziance. W 2007 roku powstało Stowarzyszenie Rozwoju Miejscowości Studzianka. Organizacja postawiła sobie za cel popularyzację historii miejscowości ze szczególnym uwzględnieniem dbałości o stan cmentarza tatarskiego w Studziance[2]. Wszystko zatem zaczęło się zatem od cmentarza tatarskiego. Mieszkańcy Studzianki zaczęli sprzątać i czyścić z krzaków miejscowy mizar.
Foto 2 Coroczne porządkowanie mizaru fot. Ł. Węda
W 2008 roku zapoczątkowane zostały spacery tematyczne i marsze na cmentarz tatarski w Studziance. Mieszkańcy od 15 lat opowiadają o przeszłości tatarskiej wsi oraz regionu. Przestawiana jest charakterystyka tatarskich nagrobków oraz omawiane są historie tatarskich rodów. Jednocześnie zwracana jest uwaga na najważniejsze osobistości tatarskie pochowane na miejscowym mizarze.
Mizar odwiedza co roku setki turystów z całego świata. Jednym z ciekawych narodowości byli Szkoci. Goście zwiedzili mizar oraz próbowali swoich sił w strzelaniu z łuku. Byli bardzo zainteresowani byli aspektem wielokulturowości wschodniej Polski. Ponadto, żywo interesowali się przeszłością tych terenów oraz mniejszością tatarską Studzianki na Podlasiu.
W dniu dzisiejszym dzięki staraniom mieszkańców Studzianki jest to piękna nekropolia, jeden z lepszych zabytków zachowanych w takim stanie. Coraz więcej turystów przyjeżdża do Studzianki i jesteśmy dumni, że mamy taki zabytek klasy światowej. Opiekujemy się cmentarzem tatarskim w Studziance, ale włączyliśmy się także w prace konserwatorskie na mizarze w Zastawku, w gminie Terespol. Pracom tym poddane zostały 53 nagrobki, które zachowały się do dzisiaj. Jednym z najciekawszych jest nagrobek pułkownika Samuela Murzy Koryckiego z 1704 roku. To jeden z najstarszych muzułmańskich pochówków na terenie Polski. Korycki był dowódcą oddziału tatarskiego w służbie polskiej i za czasów Jana III Sobieskiego otrzymał ziemię w Lebiedziewie i okolicach[3]. Ostatnie pochówki w Zastawku miały miejsce przed I wojną światową. Osadnictwo tatarskie w Zastawku, Małaszewiczach i okolicznych miejscowościach trwało od czasów Jana III Sobieskiego do początku XX wieku. Tatarzy, którzy tu mieszkali, byli właścicielami ziemskimi. Jedną ze znanych osobistości był Jakub Buczacki, który odbył pielgrzymkę do Mekki, a także był jedynym Tatarem spośród posłów na sejm Królestwa Polskiego i sędzią pokoju. Doglądamy także mizar w Zastawku. Oczyszczamy do z krzaków i zarośli. Sprzątamy jego otoczenie i palimy znicze.
W ramach popularyzacji tematyki tatarskiej na mizarze w Studziance Stowarzyszenie realizowało od 2008 roku liczne edycje plenerów malarskich „ Z mizarem w tle”. Naukę rysowania i warsztat malowania w terenie prowadzą lokalne artystki. W 2009 roku plener w oparciu o program „Aktywna Wiosna” poprowadziła artystka-malarz Renata Owczaruk. W następnych latach instruktorką była Anna Bandzarewicz z Gminnego Ośrodka Kultury w Białej Podlaskiej. Stowarzyszenie organizowało także przy okazji plenerów konkurs fotograficzny dla dzieci i młodzieży „Pod obiektywem – najciekawsze ujęcie cmentarza tatarskiego w Studziance”. Najpiękniejsze zdjęcia mizaru znalazły się w kalendarzu na 2010 roku.
Opieka na cmentarzami tatarskimi w okolicy Białej Podlaskiej budzi podziw i uznanie u wielu odwiedzających. Jedną z nich była w 2012 roku Pani Dominika Syrnicka (obecnie Hordejuk). W jej relacji na łamach „Echa Studzianki” czytamy: „Mizar – historia zamknięta w kamieniach pośród szumiących drzew. W tym miejscu boję się głośno mówić. Ostrożnie stawiam kroki. Jest to dla mnie miejsce niezwykłe. Oddalone od głównej drogi, ukryte przed chciwymi oczami. Trzeba odkryć je samemu, pochylić się nad tatarskimi mogiłami i chwilę zastanowić się nad złożonością naszych dziejów, trudną historią, etnicznym tyglem, którym Polska była, utraconą tolerancją dla Innego (a może nigdy jej nie mieliśmy?) i zapomnianą wielokulturowością wschodnich ziem. Tym bardziej cieszy mnie, że Studzianka stara się przywrócić pamięć o swej ciekawej przeszłości i pokazać młodym mieszkańcom, że pielęgnowanie historii, kultury i tradycji swojej „małej ojczyzny” pozwala na zbudowanie szacunku i miłości do kraju i drugiego człowieka”[4].
Cmentarz był zaniedbany i porośnięty krzewami. Dzięki zaangażowaniu Stowarzyszenia Rozwoju Miejscowości Studzianka i młodzieży szkolnej to miejsce zostało porządkowane, kamienie nagrobne oczyszczone z mchu i porostów, a arabiści odczytali napisy wyryte na grobach. To miejsce odwiedzają mieszkańcy – aby zapalić znicze i położyć kwiaty, przyjeżdżają wycieczki, filmowcy, fotograficy i malarze. Cmentarz odwiedzają również potomkowie Tatarów rożnych stron Polski, aby odwiedzić groby swoich przodków. Tatarski mizar nadal „żyje”.
Inną formą działalności Stowarzyszenia na rzecz propagowania przeszłości tatarskiej są warsztaty łucznicze oraz coroczny Tatarski Turniej Łuczniczy, którego każda z 15-tu już edycji odbywa się zawsze co roku we wrześniu. Zawodnicy strzelają w trzech seriach
z różnych odległości: stojąc, klęcząc i z obrotu. W każdej serii zawodnicy oddają po cztery strzały, przy czym liczone były trzy najlepsze w danej serii. Minimalna odległość od tarczy wynosi 15 metrów. Rywalizacja odbywa się w poszczególnych kategoriach wiekowych oraz wśród kobiet. Działanie to jest wspierane ze środków Urzędu Gminy Łomazy.
Działalność mieszkańców Studzianki na rzecz zachowania pamięci o społeczności tatarskiej ma charakter społeczny i edukacyjny. Wracamy do korzeni i do tradycji. Znakomitym przykładem jest tutaj zjazd tatarski, po raz pierwszy zorganizowany został on przez Stowarzyszenie w 2009 roku po blisko 80-letniej przerwie. Zanim do niego doszło młodzież ze Studzianki uczestniczyła w trzydniowej wycieczce Szlakiem Tatarskim w lipcu 2009 roku. Większość z mieszkańców Studzianki po raz pierwszy odwiedziła Białystok, Kruszyniamy, Sokółkę i Bohoniki. Wydarzenie poprzedziły także warsztaty strzelania z łuku. Pierwszy weekend sierpnia 2009 był wyjątkowy i specyficzny dla społeczności Studzianki. Na zjazd przybyli Tatarzy m.in. z Białegostoku, Sokółki, Warszawy, Gdańska, Gdyni. Niestety ze względu na czynniki niezależne od organizatorów nie dojechali przedstawiciele społeczności tatarskiej z Wilna. Dotarł za to attache ambasady Iraku dr Mohammed Riadh Abbaf. Organizatorzy przygotowali tak program święta, aby przybywający mieli okazję poznać kulturę i historię Tatarów, ponieważ wiedza o tej grupie jest w naszym regionie bardzo mała. Podczas festynu świętowano rocznicę 330 lat osadnictwa tatarskiego w Studziance i okolicach. Odsłonięto wystawę poświęconą Tatarom. Ekspozycja ta, to przede wszystkim ogromna zasługa Sławomira Hordejuka z Białej Podlaskiej (obecnie Katowic), pasjonata i badacza Tatarszczyzny południowopodlaskiej. Wspiera on działania od początku aktywności mieszkańców. Zbierane od lat pamiątkowe zdjęcia archiwalne i dokumenty, można oglądać na stałej ekspozycji w budynku poszkolny w Studziance. Po wystawie na scenie pojawiła się młodzież ze Studzianki w spektaklu „Tatarzy w Studziance”, prezentując historię Studzianki i Tatarów. Następnie wystąpił zespół „Buńczuk” z Białegostoku, prowadzony przez Panią Halinę Szahidewicz. Na pobliskim mizarze pod przewodnictwem Starosty Bialskiego Tadeusza Łazowskiego odsłonięto pamiątkową tablicę poświęconą 330-leciu osadnictwa tatarskiego w Studziance. Społeczność tatarska po modlitwie na mizarze tatarskim zwiedzała nekropolię. O cmentarzu opowiadali Sławomir Hordejuk i Łukasz Węda. Ze względu na duże zainteresowanie, panel dyskusyjny poświęcony historii i kulturze tatarskiej przeniesiono na powietrze. W sesji udział wzięli dr Artur Konopacki, Mariusz Ali Mucha, Michał Łyszczarz, Sławomir Hordejuk i prowadzący Łukasz Węda. Dyskutowano o historii, znanych postaciach wśród Tatarów i zastanawiano się nad dalszymi działaniami w sferze propagowania Tatarszczyzny i miejsc z nimi związanych. Po godiznie20 odbył się wieczór poezji tatarskiej i motywu tatarskiego w literaturze polskiej. Utwory własne, polskich i tatarskich twórców prezentowała Elwira Szehidewicz, przygrywając na gitarze. Poezję recytowali również Sławomir Hordejuk, Michał Łyszczarz i Łukasz Węda. Podczas obchodów można było zapoznać się z dziedzictwem kulturowym Studzianki. Stowarzyszenie wydało pierwszy numer kwartalnika „Echo Studzianki”, poświęconego m.in. obchodom i historii Studzianki. Drugi dzień, tak jak poprzedni rozpoczął się upalnie. Publiczność od południa obserwowała zmagania rodzin w Tatarskim Turnieju Rodzinnym. Pięć drużyn-rodzin rywalizowało w przeciąganiu liny, wiązaniu rzemieni, strzelaniu z łuku, lepieniu ciasta na czas. Zabawa była przednia. Duże zainteresowanie wzbudziły pierwsze warsztaty kuchni tatarskiej prowadzone przez Halinę Szahidewicz z Białegostoku. Wiele Pań zapisywało recepty i przepisy na kołduny oraz pieróg tatarski. Po sporządzeniu potraw odbyła się ich degustacja. Podczas Dni Kultury Tatarskiej w Studziance można było do woli strzelać z łuku tatarskiego, spróbować tatarskiej kuchni i porozmawiać z Tatarami, potomkami i sympatykami Tatarów. Należy podkreślić atrakcyjność programu festynu, co znalazło odzwierciedlenie w zainteresowaniu ze strony przybywających osób. Spotkania w nieco mniejszym rozmiarze. To wydarzenie okazało się puntem zapalnym do dalszych działań na rzecz pamięci po Tatarach w Studziance i okolicy. Kolejne inicjatywy były już tylko kwestią czasu i kreatywności.
Pokłosiem zjazdu w Studziance było upamiętnienie cmentarza w Zastawku k. Terespola. Dnia 1 grudnia 2009 roku odbyła się uroczystość odsłonięcia pamiątkowej tablicy na mizarze w Zastawku. Zbiegła się ona z 330-tą rocznicą osadnictwa tatarskiego w okolicach Lebiedziewa i Małaszewicz. Na tę doniosłą uroczystość przybyły władze samorządowe. Na obchodach nie zabrakło również przedstawicieli społeczności tatarskiej. Obecni byli m.in. Adam Świerblewski, zastępca przewodniczącego Najwyższego Kolegium Muzułmańskiego Związku Religijnego RP; Bronisław Talkowski, przewodniczący Muzułmańskiej Gminy Wyznaniowej w Kruszynianach; Stefan Aleksandrowicz, sekretarz Rady Centralnej Związku Tatarów Polskich; Zofia Assanowicz, sekretarz Muzułmańskiej Gminy Wyznaniowej w Białymstoku. Ponadto przybyli również pasjonaci historii i kultury Tatarów polskich. Obecni byli również mieszkańcy wsi Zastawek oraz młodzież (profil wojskowy) z miejscowego Zespołu Szkół im. Władysława Reymonta w Małaszewiczach. Dzięki zabiegom Stowarzyszenia Rozwoju Miejscowości Studzianka odsłonięto pamiątkową tablicę. Dalsza część uroczystości odbyła się w Zespole Szkół w Małaszewiczach, gdzie kontynuowano spotkanie[5]. Przedstawiony został krótki zarys historii osadnictwa tatarskiego na ziemiach Rzeczypospolitej Obojga Narodów oraz na Podlasiu. Sławomir Hordejuk przybliżył zebranym rys historyczny osadnictwa tatarskiego na Południowym Podlasiu oraz dzieje mizaru w Zastawku. Przedstawił również wybitnych Tatarów, którzy spoczywają na tej nekropolii, jak np. płk. Samuela Murzę Koryckiego (zm. 1704 r.), posła Jakuba Tarak-Murzę Buczackiego (1745-1838), czy por. Abrahama Koryckiego (ok. 1743-1811). Natomiast Prezes Stowarzyszenia Rozwoju Miejscowości Studzianka Łukasz Radosław Węda, omówił działania, jakie podejmuje Stowarzyszenie na rzecz promocji kultury tatarskiej. Kolejnymi mówcami byli przedstawiciele społeczności tatarskiej. Bronisław Talkowski, który mówił o korzeniach swojej rodziny oraz przywiązaniu ludności tatarskiej do Polski. Zaznaczył przy tym, że Tatarzy zawsze byli wierni swojej przybranej ojczyźnie – Rzeczypospolitej. Wspomniał o zasługach, jakie położyli Tatarzy polsko-litewscy, począwszy od bitwy pod Grunwaldem w 1410 r., a skończywszy na udziale Szwadronu Tatarskiego w II wojnie światowej. Wydali wielu wybitnych wojskowych, naukowców, prawników, posłów i senatorów. Z kolei Adam Świerblewski dziękował za pamięć i inicjatywy podejmowane w regionie przez lokalne władze samorządowe i ludzi, którzy propagują problematykę tatarską. Mówił także o tym co to znaczy być Tatarem i kim są Tatarzy polscy: Jesteśmy kropelką krwi w żyłach narodu – dodał. Poza tym mówił o samym Muzułmańskim Związku Religijnym RP oraz problemach asymilacji ludności tatarskiej. Z sali padały pytania, dotyczące m.in. obrzędów religijnych Tatarów oraz samej religii.
Do kolejnego zjazdu społeczności tatarskiej a w 2010 roku prace organizacyjne i przygotowawcze trwały kilka tygodni. Mieszkańcy Studzianki nie szczędzili sił i czasu przygotowując uroczystości. Pierwszego dnia do Studzianki zjechali rycerze z Białej Podlaskiej, Międzyrzeca Podlaskiego, Zamościa, Lublina, Warszawy i okolic Łańcuta, aby zbudować osadę. Odbyły się manewry w których drużyna łuczników tatarskich atakowała obóz. Sztandar został zdobyty przez tatarską hordę. Następnie odbyły się pokazy filmów o tematyce orientalnej. Wśród obecnych znaleźli się Tatarzy z calej Polski oraz ich potomkowie. Nie zabrakło turystów i zainteresowanych z Lublina, Świdnika, Gdyni, Gorzowa Wielkopolskiego, Szczecina oraz mieszkańców regionu. Następnie została otwarta wystawa „Studzianka w starej fotografii”. Powstanie ekspozycji, to ogromna zasługa Sławomira Hordejuka z Białej Podlaskiej. Po oficjalnej części społeczność tatarska modliła się na miejscowym mizarze. Potem po mizarze oprowadzał i opowiadał Sławomir Hordejuk. Najciekawszym punktem II Dni Kultury Tatarskiej wg. obserwatorów była tatarska potyczka. Plenerowe przedstawienie historyczne pokazało charakter dawnych walki i taktyki wykorzystywanej przez Tatarów w walkach. Tatarscy łucznicy atakowali, porywali i palili osadę by następnie zbiec. Członkowie bractw rycerskich dzielnie bronili się przed atakiem tatarskiej hordy. W ostatnim elemencie przedstawienia wszyscy uczestnicy ruszyli w stronę publiczności. Nie zabrakło też kuchni polowej, warsztatów łuczniczych, wikliniarskich i kuchni tatarskiej. W panelu dyskusyjnym poświęconym społeczności tatarskiej pt. „Tatarzy wczoraj, a dziś” udział wzięli: Grzegorz Dżemil Bogdanowicz, Stefan Korycki, Sławomir Hordejuk i Łukasz Węda. Dyskutowano o zachowywaniu tożsamości i kultury tatarskiej. Wskazano na aspekt pielęgnacji tatarskich tradycji rodzinnych. Kolejnym elementem festynu jak zawsze jest Tatarski Turniej Rodzinny w którym startuje 5 drużyn. Ekipy mierzą się w strzelaniu z łuku, rzucie podkową, wiązaniu rzemieni czy konkurencjach sprawnościowo-czasowych[6].
Istotną formą popularyzacji są wystąpienia i prelekcje Łukasza Wędy i Sławomira Hordejuka na licznych konferencjach a także w szkołach czy bibliotekach. Obaj uczestniczą co roku w Międzynarodowej Akademii Wiedzy o Tatarach na zaproszenie dr Artura Konopackiego. Dzięki analizie tatarskich ksiąg metrykalnych[7] przez Łukasza Wędę udało ustalić się zarówno strukturę demograficzną Tatarów Bialskich jak i ich terytorialne pochodzenie[8]. Dokonano analizy duchownych tatarskich w dżemiacie w Studziance[9]. Na jednej z konferencji Łukasz Węda zaakcentował bardzo ciekawą rolę tatarskich kobiet[10]. Interesująca okazała się analiza małżeństw tatarskich zawartych we wspólnocie w Studziance w XIX wieku[11]. Podczas jednej z konferencji wspomniano ostatniego imama w Studziance Macieja Bajrulewicza[12]. Badania te uzupełniają opracowywane obecnie księgi notarialne w których są akty dotyczące licznych rodów tatarskich, Azulewiczów, Januszewskich, Koryckich, Józefowiczów, Okmińskich[13] czy Bielaków[14]. Pomaga to usystematyzować obecną wiedzę na temat tatarskich rodzin i ją zdecydowanie znacznie poszerzyć.
Niezwykle istotnym elementem propagowania dawnej tatarskiej przeszłości są spotkania integracyjne oraz rywalizacje sportowe z mieszkańcami innych miejscowości które były także nadane Tatarom przez polskich władców. Takie inicjatywy były z Ortelem Królewski, Koszołami czy Kościeniewiczami. „Dzień Osadnictwa Wojskowego na Południowym Podlasiu” odbył się 21 sierpnia 2011 roku w Koszołach. Na imprezie nie zabrakło też Studzianki. Był to pomysł Sławomira Hordejuk i Cezarego Nowogrodzkiego na przypomnienie bogatej przeszłości historycznej oraz tradycji wojskowoułańskich wsi Koszoły. Otwarto wystawę „Tatarzy Koszoł i okolic”. Ta ostatnia poświęcona była głównie osobie gen. Józefa Bielaka (1729-1794), dowódcy 4 Pułku Przedniej Straży Wojsk Wlk. Ks. Litewskiego, właściciela Koszoł i jednego z najwybitniejszych dowódców Rzeczpospolitej II poł. XVIII w. Okazją ku temu była 300. rocznica osadnictwa tatarskiego w Koszołach. Od 1711 r. Koszoły należały do rotmistrza, a potem pułkownika Aleksandra Ułana, tatarskiego dowódcy 4 Pułku Przedniej Straży Wojsk Wlk. Ks. Lit. To właśnie od jego nazwiska, zaczęto nazywać formacje lekkiej jazdy ułańskimi. To on wprowadził do tej formacji m.in. lance z proporczykiem oraz taktykę tzw. ławy kawaleryjskiej[15].
Członkowie Stowarzyszenia Rozwoju Miejscowości Studzianka biorą czynny udział w festiwalach, konferencjach czy festynach. Jednym z nich był XII Festiwalu Nauki i Sztuki, który odbył się w dniach 21-24.10.2010 roku w Siedlcach. Stowarzyszenie zaprezentowało prelekcję na temat historii i tradycji Tatarów polskich. Następnie pokazana została w formie wystawy działalność organizacji w zakresie pielęgnacji tradycji i kultury tatarskiej. Na ekspozycji wyszczególniono archiwalne fotografie ze zbiorów Sławomira Hordejuka. Dużym zainteresowaniem cieszyła się degustacja potraw tatarskich przygotowana przez Panie ze Studzianki. Gospodynie zaserwowały ciasto tatarskie, czebureki, sytę, pieremiacze i płow. Dziewczyny w tatarskich strojach zachęcały do kosztowania specjałów. Na zakończenie na otwartym terenie można było zobaczyć pokazy łucznicze i skorzystać z możliwości nauki strzelania z łuku krymskotatarskiego.
Niezwykle istotną kwestią w popularyzacji przeszłości tatarskiej są spotkania z przedstawicielami muzułamanów z innych części Polski. Najczęściej są to wizyty w Białymstoku, Kruszynianach i Bohonikach. W pamięci zachowały się udziały w Sabantuj w Kruszynianach. Dla utrwalenia, „Sabantuj” w języku tatarskim oznaczał święto pługa. Łączy w sobie święto prac rolnych oraz piękne zwyczaje, tańce, śpiewy tatarskie. Na coroczne spotkanie przybywa licznie społeczność tatarska. W 2011 roku spotkanie rozpoczęła modlitwa intencyjna o Pokój i Sprawiedliwość na Świecie w miejscowym meczecie. Po zwiedzeniu meczetu i mizaru należało nacieszyć się przygotowanymi atrakcjami. Podczas spotkania z Tatarami można było porozmawiać ze spotkanymi gośćmi o tożsamości, przeszłości i tatarskiej tradycji. Oczywiście atrakcji było całe mnóstwo. Liczne stoiska, kramy i pokazy. Dla smakoszy przygotowana była degustacja potraw kuchni tatarskiej. Do woli można było strzelać z łuku i rzucać oszczepem. Nie zabrakło koni, pokazów i zwiedzania jurty oraz stoisk z rzemiosłem tradycyjnym. Wystąpiły zespoły prezentujące taniec i muzykę orientalną. Jedną z atrakcji był „Pierwszy Ogólnopolski Festiwal Kuchni Tatarskiej w Kruszynianach”.
Ciekawym elementem wydarzeń jakie organizowało Stowarzyszenie Rozwoju Miejscowości Studzianka były ferie z tatarskim motywem w Studziance. W 2015 roku do Studzianki przyjechała kilkunastoosobowa grupa przedstawicieli tatarskiej społeczności z Sokółki i Białegostoku skupionej w Związku Tatarów Rzeczypospolitej Polskiej. Wraz z opiekunami zwiedzali tatarskie mizary w Zastawku i Studziance, poznając przy tym historię osadnictwa tatarskiego na Południowym Podlasiu. Goście uczestniczyli w warsztatach rekreacyjno-edukacyjnych dla dzieci i młodzieży, które odbyły się w świetlicy w Studziance. W trakcie zajęć blisko 40 osób uczestniczyło w nauce łucznictwa tradycyjnego. Po lekcjach strzelania do tarczy przyszedł czas na rywalizację łuczniczą. Przed publicznością goście zaprezentowali tradycyjne tatarskie tańce. Uczestnicy wspólnie też brali udział w zajęciach z haftu tatarskiego. Przy pomocy nici, igieł i ozdób dekorowali męskie i żeńskie nakrycia głowy. Dzieci, młodzież oraz dorośli mieli możliwość integracji i zapoznania się podczas przygotowywania tatarskich potraw: manty i czak czak.. W dalszej części dnia tatarscy goście zaprezentowali tańce w barwnych strojach oraz zachwycili zebranych niezwykłym śpiewem. Rozstrzygnięto konkurs na najlepiej wykonane hafty. Na zakończenie odbyła się także degustacja przygotowanych potraw. Zajęcia były okazją do spotkania dzieci i młodzieży z tatarskimi rówieśnikami z Białegostoku i okolic. Zależało nam też na zaprezentowaniu innej niż dotychczas formy spędzania czasu wolnego dla mieszkańców Studzianki i okolic. Nasze dzieci uczyły strzelania z łuku, a młodzież tatarska haftu. Nowo nabyte umiejętności w zakresie kulinariów i haftu orientalnego spotkały się z szerokim zainteresowaniem.
Wielu Tatarów z regionu Studzianki walczyło w wojsku polskim u boku jednostek powstałych w okresie kampanii Napoleona, w okresie powstań 1830, 1863, I wojny światowej. W 2012 roku do Studzianki zawitali żołnierze rekonstruktorzy z 12. Pułku Piechoty Księstwa Warszawskiego z Gdańska odtwarzający epokę napoleońską. Poprzez przemarsz na mizar i salwy honorowe oddano hołd Tatarom walczącym w 1812 roku pochowanym na miejscowej nekropolii.
Od 2012 roku w Studziance odbywają się biegi tatarskie na 5 km po terenach które należały do Tatarów. Przy budynku po szkole podstawowej umiejscowione są start i meta biegu głównego, czyli Tatarskiej Piątki. Na 5 kilometrowej trasie zawodnicy mają do pokonania dwie pętle. Miejsce to wybrano nie przypadkowo. To tutaj na miejscu szkoły do 1915 roku stał meczet tatarski.Teren ten nazywany jest Meczeciskem. Zawody odbywają się w ramach corocznego spotkania z kulturą tatarską i regionalną. Dłuższe dystanse 50 czy 66 km przebiegają po dawnych miejscowościach tatarskich. Z kolei bieg Tatarska Ekstremalna Piątka z przeszkodami czy Zimowa Tatarska Piątka wiedzie wokół mizaru.
Przez 15 lat o działaniach na rzecz zachowania tatarskiego dziedzictw powstało szereg audycji w Radio Lublin. Ponadto mnóstwo artykułów w prasie regionalnej i ogólnopolskiej. To co robią mieszkańcy na rzecz zachowania swojej przeszłości znalazło także odzwierciedlenie w licznych materiałach filmowych i programach telewizyjnych, które można obejrzeć w Internecie.
Historia Studzianki i regionu propagowana oraz odkrywana jest na podstawie dokumentów archiwalnych, wspomnień, zdjęć i poszukiwań bibliotecznych. Bardzo ważną kwestią jaką czynią mieszkańcy Studzianki na rzecz zachowania tatarskiego dziedzictwa w rejonie Białej Podlaskiej jest wydawanie przez 12 lat kwartalnika „Echo Studzianki”. Czasopismo powstało w 2009 roku a jego pomysłodawcą był Sławomir Hordejuk. W jednym z numerów pisał na łamach „Echa Studzianki”: Uważam, że Studzianka, to nie taka zwykła znów wieś. Na pewno na tle wielu innych w powiecie bialskim wyróżnia się w sposób znaczący. (..) Bogata spuścizna historyczna i kulturowa oraz potencjał społeczny, dają nadzieję, że tematów na kolejne numery będzie przybywać. Cieszy nas także, że coraz więcej osób sięga po nasze czasopismo. Świadczy o tym nie tylko ilość egzemplarzy, które po wydruku rozchodzą się błyskawicznie[16].
Gazeta skupiona jest na dziedzictwie kulturowym, historii i popularyzacji tradycji, zarówno tatarskiej jak i regionalnej, samej Studzianki oraz szeroko rozumianej okolicy. Na łamach kwartalnika poruszane są tematy historyczne, wspomnieniowe oraz ukazuje mieszkańców tej miejscowości. Wśród stałych rubryk występują: Studzianka w starej fotografii, kącik poetycki, wspomnienia i relacje. Obecnie czasopismo jest w zawieszeniu ale niebawem wznowi swoją aktywność. Na łamach pisma ukazało się ponad 400 artykułów, listów i tekstów opisujących zarówno osadnictwo tatarskiego w okolicy Studzianki jak i relacji z wydarzeń upamiętniających popularyzację dziedzictwa kulturowego. Redaktorzy opublikowali liczne biogramy Tatarów zamieszkujących Studziankę i okolicę. Sławomir Hordejuk zamieszczał wydobyte z archiwów i bibliotek cenne informacje o Tatarach Bialskich. Czasopismo prezentowało wiersze tatarskich poetów oraz relacje z licznych wydarzeń na rzecz zachowania pamięci o naszych przodkach. Opublikowano liczne wspomnienia mieszkańców Studzianki i regionu dotyczące ostatnich Tatarów oraz samej historii miejscowości[17]. Sławomir Hordejuk jako pierwszy dotarł do dokumentów na podstawie których opisał pułkownika Józefa Koryckiego[18]. Opisał jedynego tatarskiego posła z Południowego Podlasia Jakuba Tarak -Buczackiego[19]. Opisał relacje Józefa Piłsudskiego z polskimi Tatarami. Ciekawym artykułem był tekst poświęcony generałowi Józefowi Bielakowi[20] pochowanemu na mizarze w Studziance. Jednak najcenniejsze są biogramy Tatarów Bialskich jakie opublikował Sławomir Hordejuk na łamach kwartalnika „Echo Studzianki”. Opracował Aleksandra Lisowskiego[21], Piotra Bajrulewicza[22], płka. Jakuba Azulewicza[23], Aleksandra Ułana[24], Stefana Tupalskiego[25] czy Czymbaj Murzę Rudnickiego[26]. Teksty te przypomniały mieszkańcom regionu rolę jaką owi Tatarzy odegrali. Była to swego rodzaju elita intelektualna. Łukasz Węda zaś opisał rolę szwadronu tatarskiego w pułku Napoleona[27], udział Tatarów bialskich w powstaniu 1794 roku Walczył w nim Samuel Murza Januszewski[28].
Mieszkańcy Studzianki nie tylko na miejscu ukazują dawną przeszłość tatarską. Często zostają zapraszani na różnorodne wydarzenia nie tylko w regionie. W dniach 11 – 13 września 2009 roku uczestniczyliśmy podczas pierwszego dnia Festiwalu Smaków w Lublinie. Ponad 40 osobowa grupa mieszkańców Studzianki pojawiła się na Starym Mieście.. Zaczęło się od przedpołudniowej sesji zdjęciowej na starym mieście w strojach tatarskich łuczników. Zaprezentowaliśmy pokaz robienia pieroga tatarskiego na scenie. Następnie odbyła się jego degustacja Wystawiliśmy spektakl o tatarskich zwyczajach i historii oraz udostępniliśmy wystawę o Tatarach Bialskich.. Po pokazie zaprezentowała się grupa w spektaklu ‘Tatarzy ze Studzianki”. Rekonstrukcja z życia tatarskiej rodziny. Zaprezentowaliśmy genezę powstania Studzianki, osadnictwo tatarskie oraz tatarskie zwyczaje. W przedstawieniu ukazane zostały obrzędy m.in.: Azan – nadanie imienia, czy za-warcie związku małżeńskiego. Nasz występ wywołał zainteresowanie i ciekawość. Gościem honorowym był Robert. Makłowicz.
W Muzeum Literackim im. Józefa Czechowicza pokazano wystawę pt. „Tatarzy Lubelszczyzny”, ze zbiorów Sławomira Hordejuka. Na otwarciu ekspozycji pojawiła się liczna grupa zainteresowanych. Była to okazja do przybliżenia tematyki zarówno wystawy jak i działalności studziańskiego stowarzyszenia. Podczas festiwalu udało się zamienić parę słów z samym Robertem Makłowiczem i wykonać pamiątkowe fotografie. Udział w festiwalu i sam wyjazd były niezwykle udane. Na efekty naszego wyjazdu nie trzeba było długo czekać, ponieważ już dzień po prezentacji byliśmy opisani w ogólnopolskim wydaniu „Rzeczpospolitej” oraz „Dzienniku Wschodnim”.
Członkowie Stowarzyszenia Rozwoju Miejscowości Studzianka w 2009 roku podczas Dnia Dziecka przeprowadzili warsztaty łucznictwa historycznego w Dąbrowie Białostockiej w województwie podlaskim. Na miejscowym stadionie blisko 200 uczniów poznawało zasady posługiwania się łukiem. Każdy miał możliwość spróbowania swoich sił w strzelaniu do celu. Z kolei w 2012 r. Grupa łucznicza „Tatarzynowie” wzięła udział w spektaklu plenerowym „Tatarskie porwanie” i warsztaty strzelania z łuku. Impreza miała miejsce w Leszkowicach koło Lubartowa. W 2013 roku młodzież ze Studzianki wystawiła spektakl „Rekonstrukcja z życia tatarskiej rodziny”, podczas V Bialskiego Festiwalu Okołoliterackiego, zorganizowanego przez Miejską Bibliotekę Publiczną w Białej Podlaskiej. 18 maja 2014 r. w Woli Ossowińskiej w gminie Borki w powiecie Radzyń Podlaski odbył się IV Piknik Kawaleryjski o szablę rotmistrza majora Jaworskiego. W pikniku historycznym obok grup rekonstrukcyjnych udział wzięli łucznicy ze Studzianki. „Tatarzynowie” poprowadzili warsztaty strzelania z łuku. Studzianka to wyjątkowa miejscowość z bogatą i interesującą historią, którą tworzyli i tworzą jej niezwykli Mieszkańcy. Ważne jest, aby pamięć o nich była wciąż żywa, a ich losy i dokonania były inspiracją dla kolejnych pokoleń[29].
W 2016 roku zaangażowani w projekt wolontariusze oczyścili teren cmentarza z porastających go dziko roślin i przeprowadzili inwentaryzację nagrobków. Rozpoczęcie prac stało się możliwe dzięki wcześniejszej, przeprowadzonej w 2016 r. inwentaryzacji, która przeprowadzili wolontariusze Fundacji Dziedzictwa Kulturowego i Stowarzyszenia Rozwoju Miejscowości Studzianka. Program wyjazdu obejmował ponowne porządkowanie zabytkowych cmentarzy prowadzone przez prof. Janusza Smazę. Odbyły się warsztaty z epigrafiki arabskiej-tatarskiej prowadzone przez Andrzeja Drozda, nauka strzelania z łuku, prowadzoną przez Wiesława i Łukasza Wędę oraz kosztowanie tatarskiej i regionalnej kuchni[30]. Zakres prac został uzgodniony z przedstawicielami Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Lublinie – Delegatury w Białej Podlaskiej. Zespół kilkudziesięciu nagrobków na cmentarzu tatarskim w Studziance zostanie poddany konserwacji. Prace, prowadzone przez zespól konserwatorski pod kierunkiem prof. Janusza Smazy z ASP w Warszawie. Projekt realizowany był we współpracy z Stowarzyszeniem Rozwoju Miejscowości Studzianka. Został dofinansowany w ramach Programu Narodowego Instytutu Dziedzictwa – „Wolontariat dla dziedzictwa”.
Mural tatarski w centrum Studzianki na jednym z dawnych przystanków autobusowym, który zrealizowano w ramach projektu „Powrót do przeszłości” z programu „Moje miejsce na Ziemi” ze środków Fundacji ORLEN – Dar Serca. Przystanki na samym początku zostały uprzątnięte przez mieszkańców, którzy następnie przygotowali je do dalszych prac. Malowidła przedstawiają elementy kojarzące się z miejscowością, a zwłaszcza z jej bogatą przeszłością tatarską. Znalazły się tam ważne dla regionu daty. Jedną z nich jest 1679 czyli rok nadania ziem przez Jana III Sobieskiego w Studziance i okolicy początkując tym proces osadnictwa tatarskiego w regionie. Mural przedstawiam także jeźdźca tatarskiego na koniu. Jednym z elementów jest fragment mizaru tatarskiego oraz szkic meczetu który nieopodal stał do 1915 roku. Jest to ciekawy element promocyjny ale i także poznawczy.
W ramach działań Stowarzyszenia Rozwoju Miejscowości Studzianka w 2014 roku ustawiono 15 tablic nazw miejscowych oraz dwóch tzw. witaczy przy wjeździe i wyjeździe ze Studzianki z elementami tatarskimi. Tablice z najważniejszymi nazwami (wszystkich nazw miejscowych w Studziance jest 44) miejscowymi zawierają informację o danej nazwie miejscowej i rodowodzie pochodzenia m.in. Meczecisko to miejsce przy szkole podstawowej gdzie do 1915 roku stał meczet. Ustawiona tam tablica zawiera fotografie świątyni oraz jej opis. Dalej ustawiono tablicę: Janoszówka to nazwa drogi przy której mieszkał Samula Murza Januszeski oficer gwardii Napoloena. Pochowany został na studziańskiej nekropolii. Kolejną nazwa tatarską są Jama Czymbaja, i Tatarszczyzny. Przy okazji prac powstał scenariusz gry terenowej „Poszukiwanie tatarskiego skarbu”. Uczestnicy mają za zadanie wędrować po Studziance w miejsca tatarskie i odnajdywać wskazówki oraz rozwiązywać zagadki. Gra zaczyna się na mizarze tatarskim wiedzie przez wieś z wizytą na meczecisku, drodze Janoszówce, muralu tatarskim a kończy na Tatarszczyznach. W myśl zasady uczyć bawiąc dzięki grze poznać można historię i zwyczaje tatarskie. Po zweryfikowaniu wszystkich łamigłówek i odpowiedzi drużyna otrzymuje skarb.
Fot 3. Meczecisko w Studziance. Fot. Autor
Dlatego poszukiwania biblioteczne i archiwalne stają się wyznacznikiem dalszych badań. Interesujące dokumenty można również odnaleźć w rękach prywatnych. Są to niekiedy cenne fotografie i dokumenty rodzinne. Bardzo ważnym miejscem w Studziance przypominającym obecność społeczności tatarskiej jest Meczecisko. Wśród zachowanych dokumentów, dotyczących zmierzchu żywota Tatarów w Studziance, zachował się jeden z wystawionych przez ostatniego imama Macieja Bajrulewicza, a mianowicie Akt darowizny placu pod studziańską szkołę[31] czyli Meczeciska. W 2022 roku o wykonanie badań georadarowych na Meczecisku zabiegało Stowarzyszenie Rozwoju Miejscowości Studzianka. Badania na meczecisku miały na celu przede wszystkim dokładne oszacowanie miejsca, w którym stał meczet do 1915 roku. Meczet został oddany do użytku w październiku 1817 roku (mówią o tym źródła). Była to drewniana budowla wzorowana na cerkwiach unickich, bo taki był wzorzec w tamtych czasach. Było to miejsce odwiedzin społeczności muzułmańskiej z bardzo szerokiego obszaru. Społeczność tatarska spotykała się tam na Kurban Bajramach, na świętach, spotkaniach rodzinnych. Budowla stanowiła bardzo ważny element dla społeczności lokalnej, nie tylko tej tatarskiej. Badania georadarowe przeprowadził profesor Fabian Welc z Instytutu Archeologii Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego. Ich głównym celem było namierzenie reliktów meczetu, który tam się znajdował. Był to jeden z trzech najważniejszych meczetów w regionie. Badania przeprowadzono z zastosowaniem georadaru z tego względu, że metoda ta doskonale nadaje się do poszukiwań wszelkich reliktów dawnej architektury. Udało się ustalić dokładne miejsce, gdzie znajdował się meczet. Obrazy georadarowe, które udało mi się uzyskać, wskazują wyraźnie, że znajduje się tam prostokątna w zarysie anomalia, która zapewne odzwierciedla podwalinę kamienną czy też fundamenty tego meczetu. Biorąc pod uwagę dane geofizyczne, te relikty muszą znajdować się dość płytko. Udało się również uzyskać wymiarowanie, tzn. wymiary samej budowli. Z tego, co mi wiadomo, są plany rekonstrukcji meczetu. Te meczety nie były duże. Meczet w Studziance ma ok. 10×12 metrów.
Fot. 4 prace archeologiczne na Meczecisku w Studziance 2023
Jak opisano w raporcie anomalie zarejestrowane przez urządzenie georadarowe szczególnie intensywnie rysowały się na głębokości do 20-30 cm. Część z nich, wzdłuż płotu działki 353, układała się w liniowe struktury. Dnia 23 czerwca 2023 r. Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków delegatura w Białej Podlaskiej wydał pozwolenie na przeprowadzenie badań archeologicznych na terenie Meczeciska w Studziance. W pierwszej kolejności, detektorem metali wykonana została prospekcja terenu przewidzianego pod prace wykopaliskowe. Poszukiwania rozszerzono o teren położony przed frontonem szkoły. Przeszukiwanie wykrywaczem metali przyniosło kilkadziesiąt sygnałów. Z czego tylko dwa można powiązać z okresami historycznymi. Pierwszym z nich jest cynkowy guzik dwuwarstwowy z dwoma otworami, datowany na pierwszą połowę XX wieku. Ten przedmiot został znaleziony w poziomie darniowym, w pobliżu południowego narożnika szkoły. Drugim jest półgrosz Stanisława Augusta Poniatowskiego, wybity w 1768 roku w warszawskiej mennicy. Na ten numizmat natrafiono przed wejściem do szkoły. Pozostałe znaleziska monetarne pochodzą z końca XX i początku XXI wieku, z czego tylko 2 można datować na pierwsze dziesięciolecia PRL. Na niespodziewane znaleziska natrafiono w centralnej części placu, gdzie zaplanowano wytyczenie wykopów badawczych – w warstwie piachu o miąższości około 30 cm spoczywały dziecięce zabawki. Można sądzić, co zostało potwierdzone w czasie wykopalisk, że była to piaskownica. W miejscu liniowych anomalii przy południowo-wschodniej granicy działki wykonane zostały 3 odwierty świdrem oczkowym. W pierwszym z nich, na głębokości ok. 30 cm, ujawnione zostały fragmenty zbutwiałego drewna. Początkowo, obecność organicznych pozostałości próbowano łączyć linowym echem georadaru i doszukiwać się w tej korelacji podwalin budowli. Założone wykopy wskazały, że mamy do czynienia z rozległym systemem korzeniowym drzew. Prace wykopaliskowe zrealizowano pomiędzy 10 a 18 lipca 2023 roku. Brali w nich udział studenci kierunków archeologia i historia Uniwersytetu Marii Curie Skłodowskiej w Lublinie a także wolontariusze z miejscowości Studzianka i Łomazy, związani ze Stowarzyszeniem Rozwoju Miejscowości Studzianka. W eksplorowanej przestrzeni odnotowano obecność 17 jam. Jedną z nich był opisany wkop pod przyłącze teleinformatyczne. Pozostałe jamy powstały w pierwszej połowie wieku XX. Część z nich mogła zostać wykopana na przełomie XIX i XX wieku. Należy podkreślić, że zasięg zniszczeń wywołanych budową i remontem szkoły, w większości wypadków, zatarł relacje pomiędzy poszczególnymi warstwami. Z tych względów precyzyjniejsze ustalenia chronologiczne nie są możliwe. W przeważającej części jam występowały zniszczone fragmenty naczyń, lecz specyfika tego rodzaju źródeł wyklucza rozdzielenie materiałów XIX od XX-wiecznych. Na tym tle wyróżnia się dno talerza, opatrzonego sygnaturą Włocławskiej Fabryki Fajansu Józefa Teichfelda i Ludwika Asterbluma, działajaca w latach 1882-1918.
Przeprowadzone badania archeologiczne na terenie Meczeciska w Studziance, wskazują że budowa i kolejne remonty szkoły w znacznym stopniu zniszczyły historyczne poziomy użytkowe. Najtrudniejszą wydaje się być interpretacja odkrytych rzędów słupów. Stanowiły one najpewniej element konstrukcyjny budynku wzniesionego w technice słupowej. Obiekt ten powstał przed wystawieniem szkoły, a jej budowa i kolejne remonty doprowadziły do zniszczenia części naziemnej. Zebrane w trakcie badań archeologicznych informacje – głównie stratygrafia – pozwalają powstanie założenia wyznaczonego przez rzędy słupów przesunąć w głąb XX wieku, na czasy przed wybudowaniem szkoły. Nie można jednocześnie wykluczyć, iż obiekt ten został wystawiony w XIX stuleciu. Różnice w technologii wykonania powszechnych naczyń ceramicznych z XIX i początku XX stulecia, także odnalezionych na terenie Meczeciska, są właściwie nieuchwytne / niemożliwe do wskazania. Być może, próbka drewna ze słupa w obiekcie nr 14 pobrana do datowania metodą C14, przyniesie pewniejsze ustalenia. Najtrudniej jest rozstrzygnąć – czy pozostałości budowli wyznaczonej przez rzędy słupów są podwalinami meczetu, wystawionego w 1817 r. i spalonego latem 1915 r. W przebadanej przestrzeni nie odsłoniliśmy poziomów spalenizny, które można by identyfikować ze zniszczonymi ścianami świątyni. Nawet przy założeniu, że pogorzelisko zostało uprzątnięte, to nie wydaje się aby usunięto wszystkie destrukty. Nie wydaje się również, aby przez minione 100 lat pokłady węgli drzewnych rozłożyłyby się i nie były czytelne w sekwencji nawarstwień. Chyba że przyjmiemy, iż budowa i remonty szkoły doszczętnie zniosły ślady pożogi. Konfrontując wyniki prospekcji georadarowej i poziomów odsłoniętych w wykopach archeologicznych nie odnajdujemy wspólnych punktów. Najsilniejsze anomalie rejestrowane przez georadar były zbutwiałymi korzeniami drzew lub współczesnymi zaburzeniami.
Jeżeli w istocie w badanym miejscu stać mógł tylko meczet, a nie inna budowla z XIX-XX w., to odsłonięte rzędy słupów należy powiązać z muzułmańską świątynią. Jednak, część budowli znajduje się pod fundamentami szkoły, koniecznym zatem jest kontynuowanie rozpoznania metodami wykopaliskowymi. Postulować należy także o przeprowadzenie badań nieinwazyjnych na placu przed frontonem szkoły. Lecz, przede wszystkim konieczna jest kwerenda map katastralnych pisze w raporcie podsumowującym badania dr Rafał Niedźwiadek[32].
Dzięki tym badaniom liczymy na to, że może w przyszłości uda się zrekonstruować meczet. Oczywiście nie jako obiekt kultu, sakralny, ale jako replikę zabytkowej architektury, która była tak charakterystyczna dla tej wsi. Meczet był budowlą, świątynią, który grupował społeczność nie tylko tatarską, ale muzułmańską szeroko rozumianego kręgu, bo najbliższa parafia była koło Augustowa. Tutaj Tatarzy przyjeżdżali na spotkania, modlitwy, tutaj była również siedziba gminy tatarskiej.
Jak długo będziemy pamiętali o przeszłości Tatarów żyjących niegdyś tak licznie w Studziance? To pytanie zadajemy sobie od kilkunastu lat. Tematyka Tatarów podlaskich na dobre powróciła na światło dzienne. Przypominanie o przeszłości religijnej i kulturowej tej zanikającej grupy etnograficznej oraz spotkania z żyjącymi Tatarami polskimi to dla mieszkańców Studzianki budowanie świadomości, poznawanie czegoś innego niż to, co nas wokoło codziennie otacza.
Na zakończenie w taki oto sposób opisuje Studziankę i jej mieszkańców Czesława Borowik z Radia Lublin w swoim reportażu pt. „Droga na mizar”: Mieszkańcy małej miejscowości Studzianka, w której przed wiekami mieszkali Tatarzy kultywują tatarskie tradycje. Uczynili je nawet swoją wizytówką (…) Obecnie mieszkają tam potomkowie dawnych Tatarów. Studzianka to miejscowość, która odnalazła swoją tożsamość w tatarskiej przeszłości i przyciąga innych. To niezwykłe zjawisko socjologiczne[33]. Dalej tak wspomina pobyt w Studziance: Mieszkańcy żyją tradycjami związanymi z kulturą tatarską. Uczynili ją swoją wizytówką. Dzieci i młodzież zostały przeszkolone w strzelaniu z łuku, kobiety brały udział w kursach kulinarnych, wszyscy porządkują mizar (cmentarz tatarski), a nawet zaczęli organizować biegi (tzw. „Tatarska Piątka”). Wszystko to w hołdzie Tatarom. Wieść już niesie dokoła, że tu są dobre „tatarskie klimaty” i oto na to święto przybywają z Lublina potomkowie legendarnego rodu gen. Bielaka, który spoczywa na mizarze. Miejscowość, która odnalazła swoją tożsamość w tatarskiej przeszłości przyciąga innych[34].
[1] S. Hordejuk, Józef Bielak (1729-1794). Generał i dowódca 4 Pułku Przedniej Straży Wojsk Wielkiego Księstwa Litewskiego, [w:] „Echo Studzianki” nr 2 (8) z 07.07.2011, s. 9.
[2] Punkt 5 paragraf 7 statutu Stowarzyszenia Rozwoju Miejscowości Studzianka z dn. 15.07.2007 roku.
[3] Szerzej o mizarze w Zastawku pisał S. Hordejuk, Dzieje mizaru w Zastawku koło Terespola, [w:] „Goniec Terespolski”, nr 73, 1/2006, s. 29-33.
[4] D. Syrnicka, Historia zamknięta w kamieniach, [w] „ Echo Studzianki” nr 3-4 z (13-14), ROK 4 24.12.2012, s. 7.
[5] Sławomir Hordejuk, Tatarzy w Zastawku, [w:] „Echo Studzianki” nr 3 z 12.02.2010, s. 8.
[6] Łukasz Węda, II Dni Kultury Tatarskiej w Studziance , [w:] „Echo Studzianki”, nr 6 (2) 24.12.2010, s. 6-7.
[7] W Archiwum Państwowym w Lublinie zachowała się Księga Małżeństw, Urodzin i Zgonów gminy mahometańskiej w Studziance z lat 1798–1810, oraz księgi z lat 1811–1911, choć nie wszystkie roczniki są kompletne, zwłaszcza te z II połowy XIX wieku.
[8] Ł Węda, Pochodzenie terytorialne ludnaości tatarskiej w Studziance w XIX wieku w świetle dokumentów archiwalnych, [w:] „Pomiędzy Wschodem a Zachodem. Dzieje Tatarów wpisane w Europę Środkowo-Wschodnią” red. A. Konopacki, Białystok 2020, s.145–161.
[9] Łukasz Węda, Duchowni w społeczności tatarskiego dżemiantu w Studziance [w:] „Tożsamość a religia Tatarów Wielkiego Księstwa Litewskiego” pod red. A. Konopackiego Białystok 2017, s.115-129.
[10] Ł. Węda, Rola kobiety w tatarskim dżemiacie w Studziance w XIX wieku (zarys problemu) [w:] „Położenie społeczne ludności tatarskiej w Europie Środkowo-Wschodniej w XIV-XXI wiek”u pod red. A . Konopackiego, Białystok 2021, s. 38-49.
[11] Ł. Węda, Małżeństwa tatarskie w parafii muzułmańskiej w Studziance w świetle zachowanych akt metrykalnych z lat 1798–1911, [w:]„Nurt SVD” 2017, nr 51/2 (142), s. 241–256. Zob. także Łukasz Węda, Statystyka tatarskich małżeństw [w:] „Echo Studzianki”nr 4 (30) z 20.12.2016, s.13-17.
[12] Ł. Węda, Maciej Bajrulewicz-ostatni tatarski imam w Studziance [w:] „Rola wybitnych jednostek w tworzeniu i podtrzymywaniu tożsamości wspólnoty” pod red. A. Konopackiego, Białystok 2022, s,171-179.
[13] Łukasz Węda, Zapomniany ród Okmińskich, czyli wybrane zagadnienia biograficzne przedstawicieli tatarskiego rodu wspólnoty tatarskiej w Studziance w XIX wieku [w:] „Tatarskie biografie: indywidualne losy – ich wpływ na budowanie i podtrzymanie tożsamości grupy” pod red. A. Konopackiego, Warszawa – -Białystok 2019 s. 141-148.
[14] Łukasz Węda, Tatarski testament Jana Bielaka [w:] „Echo Studzianki” nr 3 (29) z 18.10.2016, s. 16-17.
[15] S. Hordejuk, Pamiętają o tradycjach wojskowych [w:] „Kniazia” nr 4 z 14.02.2012 s. 4-5
[16] Cytat za S. Hordejuk, Studzianka ma potencjał [w:] „Echo Studzianki” nr 1 (15) z 29.03.2013, s. 1..
[17] Bibliografia zawartości czasopisma znajduje się na stronie internetowej https://studzianka.eu/bibliografia-echo-studzianki/
[18] Sławomir Hordejuk, Płk Józef Korycki ze Studzianki. Zapomniany dowódca artylerii Armii „Pomorze” [w:] „Echo Studzianki” nr 1 (11) z 20.03.2012, s. 12-15
[19] Sławomir Hordejuk, Jakub Tarak-Murza Buczacki (1745-1838) [w:] „Echo Studzianki” nr 1 (1) z 1-2.08.2009 s.4
[20] Sławomir Hordejuk, Józef Bielak (1729-1794). Generał i dowódca 4 Pułku Przedniej Straży Wojsk Wielkiego Księstwa Litewskiego, [w:] „Echo Studzianki” nr 2 (8) z 07.07.2011, s. 9
[21] Sławomir Hordejuk, Aleksander Lisowski – herbu Bończa (1902-1979). Wspomnienie w 30-tą rocznicę śmierci, [w:] „Echo Studzianki” nr 2 (2) z 12.11.2009, s. 11.
[22] Sławomir Hordejuk, Piotr Bajrulewicz (1933-1983) Pamięci znakomitego pedagoga i działacza społeczno-samorządowego, [w:] „Echo Studzianki” nr 6 (2) z 24.12.2010, s. 4.
[23] Sławomir Hordejuk, Płk Jakub Azulewicz (1731-1794). Wspomnienie w 280. rocznicę urodzin [w:] „Echo Studzianki” nr 3 (9) z 07.10.2011, s. 13.
[24] Sławomir Hordejuk, Płk Aleksander Ułan (ok. 1670-1738) Twórca formacji ułańskich [w:] „Echo Studzianki” nr 1 (15) z 29.03.2013, s. 13-14.
[25] Sławomir Hordejuk, Stefan Tupalski, Pamięci powstańca i zesłańca [w:] „Echo Studzianki” nr 1 (19) z 14.04.2014, s. 6-8.
[26] Sławomir Hordejuk, Czymbaj Murza Rudnicki. Tatarski generał i dowódca, [w:] „Echo Studzianki” nr 3 (21) z 06.10.2014, s. 14-15.
[27] Ł. Węda, Postawa i rola szwadronu tatarskiego w pułku szwoleżerów gwardii Napoleona, [w:] „Echo Studzianki” nr 2 (28) z 7 30.06.2016, s. 15-17.
[28] Łukasz Węda, Samuel Murza Januszewski – tatarski żołnierz gwardii Napoleona. Wspomnienie w 170. rocznicę śmierci[w:] „Echo Studzianki” nr 1 (47) z 30 marca 2021, s. 20-25.
[29] S. Hordejuk Studzianka inspiruje do działania, [w:] „Ehco Studziankai” nr 3 (21) z 06.10.2014, s. 1
[30] Zob. https://www.dziedzictwo.org/projekty/porzadkowanie-cmentarza-tatarskiego-w-studziance/ (Dostęp 21.08.2023)
[31] Meczet w Studziance znajdował się w centrum miejscowości na miejscu, gdzie obecnie znajduje się szkoła podstawowa. W 1921 roku imam Maciej Bajrulewicz aktem darowizny przekazał plac po meczecie pod budowę szkoły sporządzony w języku polskim 21 listopada 1921 roku. Ł. Węda, To co pozostało po Tatarach, „Echo Studzianki” nr 2 (24) ROK 7 12.07.2015, s. 14-15. Kopia dokumentu w zbiorach Autora.
[32] Raport z badań w archiwum Stowarzyszenia zob. https://studzianka.eu/2023/07/22/prace-na-meczecisku-w-studziance/
[33] https://jedynka.polskieradio.pl/artykul/883803,wies-ktora-odnalazla-swoja-tozsamosc-w-tatarskiej-przeszlosci
[34]https://radio.lublin.pl/2018/07/07-07-2018-kalejdoskop-regionalny-reportaz-czeslawy-borowik-droga-na-mizar/
Łukasz Węda